Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań - Górnik Zabrze 2:0 [ZDJĘCIA]. Górnik przegrywa przy pustych trybunach

Redakcja
Po bramkach Artjomsa Rudnevsa i Semira Stilicia, Kolejorz pokonał Górnika Zabrze 2:0. Mecz rozgrywano co prawda przy pustych trybunach, lecz doping kibiców gospodarzy zgromadzonych przed Stadionem Miejskim doskonale słychać było na murawie.

Spotkanie rozegrano bez udziału kibiców, bowiem wojewoda wielkopolski zamknął stadion dla publiczności w związku z negatywną oceną wielkopolskiej policji dotyczącej stanu bezpieczeństwa obiektu. Wcześniej, w latach 90., piłkarze Lecha rozgrywali w roli gospodarza cztery spotkania przy pustych trybunach i zawsze przegrywali. W sobotę przełamali tę dość niecodzienną passę.

ZAMÓW NEWSLETTER "ZABRZE I ŚLĄSK"

Atmosfera meczu przypominała trochę sparing, choć śpiewy poznańskich kibiców sprzed stadionu były bardzo dobrze słyszane na boisku. Lechici pierwsi przejęli inicjatywę - już w pierwszych minutach groźnie strzelali Sergiej Kriwiec i Jakub Wilk, ale Sebastian Nowak nie dał się zaskoczyć. Poznaniacy atakowali, jednak gola mogli zdobyć też zabrzanie. Po ładnej akcji wydawało się, że Marcin Wodecki znajdzie się w idealnej sytuacji, jednak Luis Henriquez w ostatniej chwili zdążył zażegnać niebezpieczeństwo.

W 14 min. Lech objął prowadzenie - Jakub Wilk znakomicie dograł do Artjomsa Rudnevsa, który z bliska, z półwoleja wpakował futbolówkę do siatki. Do kibiców wieść o strzelonej bramce dotarła jednak z kilkunastosekundowym opóźnieniem, Łotysz więc otrzymał jedynie skromne oklaski od... ochroniarzy i dziennikarzy.

Do końca pierwszej odsłony gospodarze kontrolowali spotkanie, mogli nawet podwyższyć rezultat. Po mocnym uderzeniu Ivana Djurdjevicia, Nowak "wypluł" piłkę przed siebie, a z dobitką nie zdążył Stilić.

Nawałka: "Moja drużyna jest w fazie selekcji i budowy"

Górnicy odważniej zagrali po zmianie stron. Defensywę Kolejorza próbowali rozmontować Daniel Sikorski i Wodecki, jednak lechici nie popełniali błędów. Tempo spotkania nieco spadło, podopieczni Jose Marii Bakero nie kwapili się do bardziej zdecydowanych ataków.

Po okresie niemrawej gry, w 70 min. Stilić precyzyjnym strzałem z linii pola karnego postawił przysłowiową kropkę nad "i".

Zabrzanie mogli zmniejszyć rozmiary porażki. Najpierw Wodecki wykorzystał nieporozumienie Manuela Arboledy i Henriqueza, znalazł się w sytuacji sam na sam z Kotorowskim, lecz posłał piłkę tuż obok słupka. Bramkarza Lecha bliski pokonania był Mariusz Magiera, który zdecydował się na strzał z ok. 35 metrów. Futbolówka nieznacznie minęła słupek.

Polica na stadionach. Jak pilnować porządku?

Po meczu piłkarze z tarasu czwartej trybuny podziękowali wiernym kibicom za doping. Do kibiców wyszedł cały grający skład. Kibice przywitali ich chóralnym "Kolejorz, Kolejorz" i "dziękujemy, dziekujemy".

Kibice dopingowali przez cały mecz. Chóralne śpiewy i okrzyki "Jesteśmy z wami, Kolejorz jesteśmy z wami" były dobrze słyszane na boisku. Fani tradycyjnie przed wyjściem zawodników na murawę odśpiewali hymn Lecha. Na telebimach zawodnicy mogli oglądać dopingujących kibiców, którzy przygotowali nawet oprawę.

Przed stadionem zawisł transparent: "Nie róbmy polityki. Zamykajmy stadiony, a potem kopalnie i szpitale. I niech nie będzie niczego". Po rozpoczęciu drugiej połowy kibice krzyczeli , podobnie jak dzień wcześniej kibice Legii w Warszawie: "Tusk ty matole, rząd obalą ci kibole". Mieli też transparent "Stop hiPOkryzji".

W piątek stowarzyszenie kibiców "Wiara Lecha" zaapelowało do kibiców, aby zjawili się na parkingu przed stadionem i dopingiem wspomagali piłkarzy. Otrzymali oni także zgodę na organizację zgromadzenia od Urzędu Miasta Poznania.

- Pokażmy, że jesteśmy z naszą drużyną na dobre i na złe. Dopingujemy zespół jak na meczu, a potem spokojnie rozchodzimy się do domów - mówił do sympatyków Kolejorza Marcin Kawka ze stowarzyszenia "Wiara Lecha".

- Nie chciałam tu przyjść, ale byłam w Bydgoszczy i widziałam jak to było. Trzeba naszych wspomóc nawet stojąc przed stadionem - powiedziała Lidia.

Zamykanie stadionów. Według sondażu większość jest za

Inny kibic przygotował sobie koszulkę z napisem " Panie T...Bóg wybacza, kibice nigdy".


Lech Poznań - Górnik Zabrze 2:0 (1:0)
1:0 Artjoms Rudnevs (14)
2:0 Semir Stilic (70).

Żółta kartka - Lech Poznań: Ivan Djurdjevic.Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków). Mecz bez udziału publiczności.

Lech Poznań: Krzysztof Kotorowski - Grzegorz Wojtkowiak, Hubert Wołąkiewicz, Manuel Arboleda, Luis Henriquez - Jacek Kiełb, Siergiej Kriwiec, Semir Stilic, Ivan Djurdjevic (72. Dimitrije Injac), Jakub Wilk (82. Mateusz Możdżeń) - Artjoms Rudnevs (90. Vojo Ubiparip).

Górnik Zabrze: Sebastian Nowak - Michael Bemben, Adam Danch, Mariusz Jop, Mariusz Magiera - Marcin Wodecki, Aleksander Kwiek (79. Gabriel Nowak), Robert Jeż, Michał Pazdan, Michal Gasparik (90. Mateusz Zachara) - Daniel Sikorski (79. Tomasz Zahorski).

Zobacz zapis relacji LIVE!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto