Lady Robin Hood w Zabrzu. Trwają ostatnie przygotowania do chatytatywnego spektaklu, który dwukrotnie zostanie pokazany na deskach Teatru Nowego w Zabrzu. Choć przedstawienie ma ubawić publiczność, towarzyszą mu od kilkunatu dni bardzo poważne przygotowania. Jest trema, intesywne próby i oczywiście chęć, by wypaść jak najlepiej.
– Bo najważniejszy jest ważny cel, możemy pomóc organizacjom, działającym na rzecz dzieci i osób niepełnosprawnych - mówią uczestnicy przedsięwzięcia, zainicjowanego przez europosłankę Małgorzatę Handzlik.
Przypomnijmy, na scenie zobaczymy m.in. wicemarszałek województwa śląskiego, Aleksandrę Gajewską, Alinę Nowak, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Zabrzu, Jana Szulika, koordynatora ds. uzależnień UM w Zabrzu, posła Jacka Brzezinkę, prezesa PRUiM w Gliwicach, Henryka Małysza, Lucynę Ekkert, starostę powiatu tarnogórskiego, prof. Marka Gzika z Politechniki Śląskiej, prezesa Fortum Piotra Górnika, czy też szefa Wojskowej Komendy Uzupełnień w Gliwicach - Romana Nowogrodzkiego.
Każdy zapracowany, z wypełnionym po brzegi kalendarzem. A jednak, jak podkreśla pomysłodawczyni - praktycznie nikt nie odmówił. A to już bodaj piętnaste przedstawienie w ramach akcji „Kopciuszek". Pierwsze odbyło się w 2008 roku w Bielsku-Białej. Zawsze pieniądze wspomagają działalność organizacji społecznych.
– Trzeba i warto wspierać takie akcje, gdy można komuś pomóc i to w niekonwencjonalny sposób. Nie tylko wyciągając pieniądze z kieszeni, ale także dając coś od siebie. Występując w tym przedstawieniu, pokazujemy, że mamy dystans do siebie i potrafimy się z samych siebie śmiać - podkreśla Mariola Kosiorek, dyrektor oddziału banku PKO SA w Zabrzu.
Reżyser przedstawienia, Tomasz Szulakowski, dwoił się i troił podczas sobotniej próby kostiumowej. Wielu uczestników już na próbach popisywało się prawdziwymi aktorskimi umiejętnościami. Jak podkreśla, zaangażowanie i subordynacja aktorów jest ogromna. Ale walorów artystycznych przedsięwzięcia Szulakowski oceniać nie chce.
– To ma być dobra zabawa, zarówno dla występujących, jak i zasiadających na widowni. Bo cel jest jasny - pieniądze dla działających na rzecz potrzebujących stowarzyszeń. I ten cel zostanie osiągnięty na pewno.
Jest o tym przekonany ks. Sebastian, którego zobaczymy w roli ukochanego... Lady Robin Hood (Małgorzata Handzlik).
Jeśli więc chcecie zobaczyć, dlaczego bohaterką spektaklu jest Lady Robin Hood, kto okaże się królem Edwardem i co na scenie zrobi legenda Górnika Zabrze, Stanisław Oślizło - musicie obejrzeć to przedstawienie.
Dziennik Zachodni jest patronem tego charytatywnego przedsięwzięcia.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?