Okazuje się, że wszystko zaczęło się od kłótni dwóch mężczyzn, którzy nie potrafiąc dojść do porozumienia zaczęli zwoływać swoich znajomych, prosząc o wsparcie.
Po niedługim czasie pod halą zebrało się około sto osób. Słychać było wyzwiska i przekleństwa, rzucano petardy, jednak, jak poinformował nas Krzysztof Ciach z zabrzańskiej policji, nie doszło do bijatyki.
- Grupa przede wszystkim zakłócała porządek, zebrało się około stu osób, dlatego wezwaliśmy wsparcie - relacjonuje Ciach. - Dzięki temu udało się uniknąć ekscesów i uczestnicy awantury rozeszli się do domów.
Policjanci wlepili ok. 30-40 mandatów. Przede wszystkim za zakłócanie porządku, ale też za wykroczenia w ruchu drogowym (przechodzenie w miejscu niedozwolonym, chodzenie wzdłuż jezdni itp.). Legitymowane osoby były mieszkańcami Zabrza.
Wiadomo już, że akcja była spontaniczna, a nie wcześniej ustawiona. Nie trzeba było nikogo zatrzymywać, ponieważ nic nie było zniszczone, ani nikt nie został pokrzywdzony.
Sprawa jest w trakcie wyjaśniania.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?