MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

KRÓTKO: 59-letnia kobieta powiadomiła policję o napadzie, którego nie było. Grożą jej 3 lata

BP
Dwóch Ukraińców miało zabrać 59-letniej zabrzance 1800 zł, które pochodziło z jej zakładu pracy. Tak przynajmniej zeznała "poszkodowana".

Do rzekomego napadu miało dojść 17 grudnia. Kobieta zeznała, że późnym popołudniem natknęła się na dwóch mężczyzn, którzy zażądali od niej pieniędzy. Mieli mówić po ukraińsku.

Kobieta oddała im 1800 zł, które miała przy sobie, a które należało do jej zakładu pracy.

Zeznania zabrzanki od początku wzbudziły podejrzenia policjantów. W tym przekonaniu tylko utwierdziły ich dalsze czynności, jak rozmowy z pobliskimi sklepikarzami i mieszkańcami oraz obywatelami krajów zza wschodniej granicy.

Mundurowi postanowili wezwać 59-latkę po raz kolejny. Podczas drugiego przesłuchania kobieta przyznała się do sfingowania całej sytuacji.

Okazało się, że ma ona spore problemy finansowe. Zalega wierzycielom ok. 40 tys. zł. Pieniądze, które rzekomo jej skradziono, miały częściowo spłacić ten dług.

Usłyszała zarzuty zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie, składania fałszywych zeznań oraz przywłaszczenia mienia powierzonego. Grozi jej do 3 lat więzienia.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zabrze.naszemiasto.pl Nasze Miasto