Pożary wybuchają zazwyczaj w tych samych miejscach. I tak od samego rana strażacy gasili płonące trawy na polanach przy Alei Korfantego, ulicach Jodłowej (trzy razy), Modrzewiowej, Cmentarnej, Tarnogórskiej, Ogrodowej (dwa razy), Napieralskiego, Węgielnej, Stalmacha (pięć razy), Kawika, Nad Kanałem (2 razy), Tarnopolskiej, Poległych Górników, Budowlanej (dwa razy), Struzika, Rymera, DK 88 oraz Kopalnianej, do której wyjeżdżali dwa razy w ciągu jednej godziny.
Jak podkreśla Krzysztof Grabowiec, rzecznik prasowy straży pożarnej w Zabrzu, to dopiero początek pożarów. Ich przyczyną jest brak deszczu, ładna pogoda. Najczęściej trawy palą się, ponieważ zostały podpalone.
- To nie tylko uciążliwe, ale też kosztowne - tłumaczy Grabowiec. - Do tego strażacy odciągani są od innych zadań.
Pożary traw są niebezpieczne ze względu na szybkie rozprzestrzenianie się ognia, nawet na inne obiekty. Do tego dym, który się unosi jest bardzo trujący.
Przypominamy, że wypalanie traw jest zabronione i karalne. Podpalacza może kosztować do 5 tys. zł i nawet do 10 lat więzienia.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?