Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koksiaki na przystankach w Zabrzu i gorąca ławka na pl. Teatralnym. Jak się ogrzać? [ZDJĘCIA]

MAO
Sroga zima nie odpuszcza. Choć noclegownia, przytulisko i ogrzewalnia pękają w szwach, nie zamykają przed nikim drzwi. Zimę zauważyli nawet urzędnicy. W końcu ustawili na przystankach koksioki. Pisze Maria Olecha.

Idzie luty, podkuj buty - mówi stare przysłowie, które w ostatnich dniach stało się bardzo prawdziwe. Zima nas nie oszczędza. Słupki rtęci na termometrach w ciągu dnia pokazywały w tym tygodniu od 7 do 15 stopni poniżej zera. A temperatura odczuwalna była jeszcze niższa. W nocy siarczysty mróz był znacznie większy.

Prognozy pogody na weekend i początek przyszłego tygodnia też nie napawają optymizmem. Ostra zima nie odpuszcza! Dlatego sprawdziliśmy, czy miejskie placówki i instytucje w Zabrzu są przygotowane na długą i srogą zimę.

Choć mrozy zaskoczyły nas jeszcze w ubiegłym tygodniu, urzędnicy zwlekali z ustawieniem koksowników na przystankach autobusowych i tramwajowych. Kiedy w miniony poniedziałek nasza reporterka spytała, czy pojawią się tzw. koksioki, w magistracie zapanowało poruszenie. Odpowiedź otrzymała następnego dnia. Na szczęście pozytywną, a miejskie służby od rana ustawiały kosze z żarzącym się koksem.

Katarzyna Paliczka z Wydziału Kontaktów Społecznych zabrzańskiego magistratu informuje, że we wtorek ustawiono w sumie 20 koksowników w Zabrzu. Najwięcej, bo aż pięć stoi na dworcu autobusowym na ul. Goethe'go. Kolejne stoją przed budynkiem Poczty Głównej w Zabrzu, na przystanku tramwajowym na ul. Wolności 286 (po obu stronach), na przystankach na pl. Krakowskim, na pl. Teatralnym, na dworcu autobusowym w Rokitnicy, na pl. Kroczka, na przystankach na ul. Bytomskiej w Biskupicach i na Helence, obok targowiska.

Zima to najtrudniejszy czas dla osób bezdomnych. Według danych Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Zabrzu, osób bez dachu nad głową jest w naszym mieście ok. 160. Nie wszystkie jednak chcą korzystać z pomocy w czasie zimy.

- Mimo to namawiamy takie osoby do noclegu w ogrzewalni czy skorzystania z Domu Noclegowego lub Przytuliska św. Brata Alberta - mówi Mariusz Chojnicki z MOPR-u, kierownik ogrzewalni. - Pracownicy socjalni razem ze strażą miejską mają patrole i przeszukują miejsca, w których bezdomne osoby mogą przebywać. To pustostany, strychy budynków mieszkalnych, altanki ogrodowe czy własnoręcznie zrobione szałasy np. z kartonów - opowiada Chojnicki.

W zabrzańskiej ogrzewalni pzry ul. Stalmacha jest miejsce dla 25 osób. W ostatnich dniach przebywało w niej aż 37 mężczyzn. Ogrzewalnia jest też dłużej czynna: od godz. 20 do godz. 9 następnego dnia.

- Od czasu silnych mrozów przychodzi na nocleg zdecydowanie więcej osób - mówi Robert Łukasik z MOPR-u. - W grudniu z ogrzewalni korzystało od 16 do maksymalnie 23 osób. Tam bezdomni mężczyźni mogą się przespać i zjeść. Trzy razy w tygodniu oferujemy im gorącą zupę. Niektórzy przychodzą regularnie, ale są też nowe osoby - dodaje.

Dom Noclegowy przy ul. Trocera i Przytulisko św. Brata Alberta również pękają w szwach. W noclegowni jest 30 miejsc, w przytulisku - 42.

- Mamy co prawda remont, ale nikomu nie odmawiamy pomocy - zapewnia Maria Demidowicz, prezes zabrzańskiego oddziału Towarzystwa Pomocy im. Św. Brata Alberta. - Mężczyźni otrzymują kompleksową pomoc: nocleg, prysznic, wyżywienie, pomoc lekarską i socjalną. Staramy się wspólnie znaleźć rozwiązanie z trudnej sytuacji, w jakiej się znaleźli - podkreśla.

Panie, które z różnych powodów straciły dach nad głową, mogą liczyć na schronienie w Ośrodku dla Kobiet w Rokitnicy.

Reaguj, dzwoń

Policjanci i strażnicy miejscy apelują, aby w mroźne dni nie przechodzić obojętnie obok bezdomnych lub pijanych osób. Wystarczy zadzwonić pod numery 997 lub 986 i zgłosić, gdzie taka osoba się znajduje.

- Mrozy dokuczają wszystkim, a dla tych, którzy ze względu na nadmiar wypitego alkoholu nie potrafią dojść do domów, mogą stanowić śmiertelne zagrożenie - przestrzega asp. szt. Marek Wypych, rzecznik zabrzańskiej policji.

Tylko w ostatnich dniach dzięki zgłoszeniom mieszkańców polcjanci odnaleźli (m.in. na ul. Wolności w centrum oraz w rejonie ul. Piłsudskiego i Pokoju) i umieścili w izbie wytrzeźwień dwóch nietrzeźwych mężczyzn. Telefony od obcych ludzi uratowały im życie.

A Wy, jak grzejecie się w domu, w pracy? Ile pokazują Wasze termometry? Ślijcie zdjęcia na [email protected]

Plebiscyt Sportowy DZ: Głosuj na najpopularniejszych sportowców Zabrza!
od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zabrze.naszemiasto.pl Nasze Miasto