Proces Jerzego G., oskarżonego o zamordowanie biznesmena Lecha Frydrychowskiego, toczy się przed katowickim sądem od dwóch lat. Wraz z nim na ławie oskarżonych zasiada czterech mężczyzn: bracia Rafał i Robert T., Mariusz F. oraz Tomasz L. Pierwsi trzej są oskarżeni o współudział w morderstwie, ostatni - o pomoc w uprowadzeniu ofiary.
Jerzy G. był winny ofierze 800 tys. zł. Komornik zajął już jego wynagrodzenia, wszedł na dom.
Jak przekonywali pozostali skazani, chodziło tylko o zastraszenie wierzyciela. Jednak przygotowania do pojmania ofiary w lesie w Wymysłowie koło Będzinie, a potem ślady na jego ciele świadczą o zamiarze zabójstwa. Ofiara wykrwawiła się wskutek zadanych ran. Zdaniem biegłych, gdy podcinano mu gardło, głowę odchylono do tyłu. Cięcie było tak głębokie, że widać było narządy wewnętrzne ofiary.
Jerzy G. utrzymywał, że współoskarżonych w ogóle nie zna, że jest pomawiany o śmierć swojego znajomego, a tego dnia był zupełnie w innym miejscu.
Sędzia Józef Kapuściok: - Jerzy G. miał jeden zamiar - pozbawić życia swojego wierzyciela.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?