Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jerzy G. spędzi w areszcie kolejne miesiące

Maria Olecha
Jerzy G., były prezydent Zabrza z ramienia SLD, spędzi kolejne trzy miesiące za kratkami. Sąd Okręgowy w Katowicach przedłużył mu bowiem areszt tymczasowy. Przypomnijmy: G. jest podejrzany o zamordowanie biznesmena Lecha Frydrychowskiego. Jeśli zarzuty się potwierdzą, grozi mu nawet dożywocie.

Jak się dowiedzieliśmy, akt oskarżenia przeciwko Jerzemu G., Robertowi T. i Mariuszowi R., którzy w listopadzie 2009 r. usłyszeli zarzuty zabójstwa, działania wspólnie i w porozumieniu, jest nadal przygotowywany. Będzie gotowy prawdopodobnie dopiero pod koniec lipca.

- Sprawa jest skomplikowana. Ze względu na dobro śledztwa nic więcej powiedzieć nie mogę - mówi prokurator Marta Zawada-Dybek, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach.

Jerzy G., który rządził Zabrzem w latach 2002-2006, został aresztowany 19 listopada ubiegłego roku. Śledczy przyszli po niego do domu.

Do brutalnego morderstwa Lecha Frydrychowskiego doszło 17 sierpnia 2008 roku w lesie w okolicach Wymysłowa w powiecie będzińskim. Zmasakrowane ciało 34-letniego Frydrychowskiego dzień później znalazł przypadkowy mężczyzna. Okazało się, że ofiara przed śmiercią była torturowana. Frydrychowskiemu odcięto ucho, dźgano go nożem i poderżnięto gardło.

Co łączyło Jerzego G., naukowca pracującego wówczas na Politechnice Śląskiej, z Frydrychowskim? Prowadzone wspólnie interesy i pieniądze. Najpierw G. prowadził z matką ofiary księgarnię w centrum Zabrza. A w 2005 r. Frydrychowski pożyczył byłemu prezydentowi Zabrza 250 tys. zł. Sprawa była w mieście głośna, ponieważ G. uważał, że Frydrychowski chce od niego wyłudzić tak wielką sumę. Utrzymywał, że pożyczył jedynie 25 tys. zł, a umowę dokumentującą transakcję podpisał in blanco. Sprawa skończyła się w sądzie, który przyznał rację Frydrychowskiemu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zabrze.naszemiasto.pl Nasze Miasto