Handlowa dolina?

Z okien magistratu rozległy teren, gdzie od ponad stu lat rozciągały się zabudowania huty, wygląda jak księżycowa pustynia. Na czubku kikuta górującego niegdyś nad okolicą komina uwijają się, niczym mrówki, młodzi alpiniści. Co chwilę spod jego podstawy wzbija się obłok pyłu.

Specjaliści, cegła po cegle, rozbierają symbol minionej epoki. Po placu w tę i z powrotem kursują ciężarówki wywożące gruz. Inne, zaopatrzone w specjalne "szczypce", delikatnie wyłuskują z ziemi najcenniejsze okazy drzew. 150 egzemplarzy, w tym platany i kasztany, zostanie przesadzonych do pobliskiego Parku Hutniczego. Aż trudno sobie wyobrazić, że w niedługim czasie stanie tu największy obiekt handlowy w promieniu kilku kilometrów.

Pozwolenie na budowę nosi datę 2 kwietnia 2002 r. Nie jest prawomocne. Protest do wojewody śląskiego złożyły Zabrzańskie Stowarzyszenie Kupców, choć nie jest stroną w postępowaniu i Stowarzyszenie Ekologiczne "Zdrowa Polska". To pierwsze, podnosi sprawę zagrożeń dla drobnego handlu w mieście jakie płyną z lokalizacji takiego obiektu w centrum Zabrza.

Łatwe do obalenia są zarzuty wysuwane przez "Zdrową Polskę". Różnice w numeracji działek w postanowieniu o warunkach zabudowy i pozwoleniu na budowę wynikają z ich scalenia i ?przenumerowania? przez Wydział Geodezji, natomiast by wytrącić oponentom kolejny argument inwestor czasowo, do czasu zmiany planu, wycofał się z terenów oznaczonych symbolem ZU (dotyczy to również doliny rzeki Bytomki i problematycznego wjazdu w okolicy stacji BP). By podważyć opracowany przez biegłego, a kwestionowany przez ekologów "Raport o oddziaływaniu na środowisko" musieliby dostarczyć następną, wykonaną przez uprawnioną firmę i opłaconą przez siebie analizę. To jednak jeszcze nie przesądzałoby o ich sukcesie.

Przypomnijmy, ustawodawca pracuje nad umieszczeniem w KPA artykułu uniemożliwiającego podmiotom nie mającym bezpośredniego interesu prawnego blokowanie inwestycji budowlanych. Nieuzasadnione protesty mają być karane.
Jedno ze stowarzyszeń wycofało swój protest zaledwie w dzień po jego złożeniu w Urzędzie Miejskim. W uzasadnieniu napisano, że dokonano tego "po wnikliwym zapoznaniu się z dokumentacją". - Czy nie można było się z nią zapoznać przed złożeniem protestu? - zastanawiają się inwestorzy.
Dyrektor regionalny ds. rozwoju DT Casino, Jarosław Więckowski, przedstawiciel inwestora, stanowczo zaprzecza, jakoby firma, którą reprezentuje dokonała jakiejkolwiek wpłaty na rzecz wspomnianej organizacji.

- Wystrzegamy się tego typu relacji, nawet, gdy są zgodne z prawem - twierdzi Jarosław Więckowski. - Przestrzegamy przepisy zarówno na etapie projektowania, jak i realizacji. Protesty mogą najwyżej opóźnić nieco budowę, lecz nie uniemożliwić.

Trwa także remont zabytkowej sali gimnastycznej. Młot parowy Brinkmanna z 1890 r. czeka na przewiezienie na teren Politechniki Śląskiej, gdzie ozdobi jeden z reprezentacyjnych holów. Dyr. Więckowski pokazuje nam projekt zagospodarowania zieleni wokół Bytomki.

Zarząd Miasta zlecił opracowanie nowego Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego. Na północ od Geanta, na terenach należących do huty, przewidziano dalsze tereny handlowo-usługowe. Póki plan nie zostanie zatwierdzony, nie można mówić o szczegółach. Projektanci twierdzą, że z pewnością nie będzie tam już tak dużych obiektów.