Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Grażyna Żmijewska-Domżol wygrała z ZSM w sądzie pracy. Mimo to dostała kolejne wypowiedzenie

Maria Olecha
Mikołaj Suchan
Zabrzańska Spółdzielnia Mieszkaniowa ma chyba swoje prawo, bo to, co robi, to skandal - denerwuje się Grażyna Żmijewska-Domżol, która z wyrokiem sądu pracy w ręce - przywracającym ją do pracy - przyszła 1 kwietnia do ZSM. Zamiast dawnego stanowiska i miejsca pracy dostała... kolejne wypowiedzenie.

Grażyna Żmijewska-Domżol została po raz pierwszy zwolniona z pracy w Zabrzańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej 17 września 2010 roku.

- Dostałam "dyscyplinarkę" z uzasadnieniem działania na szkodę zakładu pracy. A przecież przez 31 lat byłam lojalnym i zaangażowanym pracownikiem, wielokrotnie nagradzanym za swoją pracę - opowiada pani Grażyna.

Jak mówi, wtedy była to sprawa polityczna. Pani Grażyna startowała w wyborach do Rady Miejskiej z listy PO. Tymczasem syn prezesa ZSM, Borys Borówka, był kandydatem PiS na prezydenta miasta i również startował do Rady Miejskiej z tego samego okręgu.

Skandal w Zabrzańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej

Kobieta nie poddała się. Postanowiła zawalczyć o swoje prawa w sądzie pracy. Mimo że ZSM na różne sposoby próbowała udowodnić, że Żmijewska-Domżol szkodziła spółdzielni, sąd nie dał temu wiary.

- Na rozprawach czułam się jakbym żyła w innym systemie, bo mój dawny pracodawca przedstawiał rzekome dowody mojej winy, które były spreparowane, pomawiał mnie- relacjonuje nasza Czytelniczka.

Nasz Czytelnik wygrał sprawę z Zabrzańską Spółdzielnią Mieszkaniową

Pani Grażyna wygrała w obu instancjach. Wyrok Sądu Okręgowego w Gliwicach z dnia 31 marca 2011 roku obliguje Zabrzańską Spółdzielnię Mieszkaniową do przyjęcia Żmijewskiej-Domżol do pracy na dotychczasowych warunkach. Tymczasem gdy 1 kwietnia stawiła się w pracy, dostała znowu wypowiedzenie!

- Przyszłam do pracy na godzinę siódmą. Przez cztery i pół godziny czekałam na korytarzu. Wreszcie wyszła kadrowa i wręczyła mi wypowiedzenie - opowiada zabrzanka. - Początkowo naiwnie myślałam, że to prima aprilis, bo był przecież 1 kwietnia, ale okazało się, że zostałam zwolniona - mówi poruszona kobieta.

Mieszkańcy są zbulwersowani remontem elewacji ich domu

Dlaczego ZSM nie respektuje wyroków sądów RP i ponownie zwolniła Żmijewską-Domżol? Na te pytania, zadane przez reporterkę "DZ" w mejlu, Teresa Krzysztof, rzeczniczka spółdzielni, nie odpowiedziała.

Napisała tylko enigmatycznie, że "zwolnienie nastąpiło z uwagi na nowe okoliczności w sprawie". Jakie? Tego już nie sprecyzowała.

Żmijewska-Domżol zapowiada, że złoży kolejny pozew w sądzie pracy i zawiadomienie w prokuraturze o możliwości popełnienia przestępstwa przez zarząd ZSM.

ZAMÓW NEWSLETTER "ZABRZE I ŚLĄSK"

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zabrze.naszemiasto.pl Nasze Miasto