W czwartek 12 lipca 2018 o godzinie 20, piłkarze Górnika Zabrze rozpoczną pierwszy mecz 1. rundy kwalifikacji Ligi Europy. Wbrew pozorom w rywalizacji z Zarią Balti trudno wskazać faworyta. Mówiąc wprost: zespół, który wylosowaliśmy, i zespół, który w czwartek wybiegnie przeciwko nam to... całkiem inne zespoły - twierdzi Marcin Brosz, trener Górnika Zabrze. Powyżej w galerii prezentujemy z zdjęcia z treningu obu drużyn.
Górnik Zabrze - Zaria Balti. Górnik w czwartek gra pierwszy mecz w Lidze Europy [ZDJĘCIA]
Szkoleniowiec czwartego zespołu Lotto Ekstraklasy nawiązał w ten sposób do wieści z Mołdawii. Rywal zabrzan, Zaria Balti, w ostatnich dniach pozyskał aż czterech zawodników: reprezentanta swojego kraju Siergieja Aleksiejewa oraz trzech Brazylijczyków: Lukasa Silvę, Conrado i Jeana Patrica. Rumuński trener Stefan Stoica przebudował w ten sposób skład, który w lidze zamyka tabelę, a w ostatnim meczu został rozbity przez Sheriffa Tiraspol 1:5. Jednak już w Pucharze Mołdawii Zaria pokonała 4:1 Victorię Bardar.
- I ten wynik jest już znacznie bardziej miarodajny dla oceny siły naszego rywala - podkreślił Brosz.
Trener Górnika Marcin przed meczem z Zarią. "dajemy sobie sprawę, że nie wszystko będzie nam wychodziło". Zobacz wideo:
Trener zabrzan podkreśla jednak, że to nie wiedza o przeciwniku jest dla niego najważniejsza. - Oczywiście warto wiedzieć jak się ustawiają, jak ruszają po boisku, ale my chcemy przede wszystkim patrzeć na siebie i narzucić Zarii swój styl gry i stwarzać sytuacje bramkowe - deklaruje Brosz.
Forma zespołu Górnika też stanowi jednak wielką niewiadomą. Odejście Rafała Kurzawy, Damiana Kądziora, Mateusza Wieteski i niejasna sytuacja Pawła Bochniewicza (wyjechał do Udinese i czeka na decyzję włoskiego klubu odnośnie przyszłości) to pokaźne wyrwy w szeregach objawienia ekstraklasy.
- Pomysł na drużynę się nie zmienił, znów pokażemy się z młodymi, utalentowanymi i ambitnymi zawodnikami, którzy chcą iść drogą wytyczoną przez Kurzawę czy Kądziora - podkreśla Brosz. - W szatni czuje się wielką wiarę w to, że damy kibicom trochę radości. Na pewno będą zdarzać się błędy, bo zespół wymaga zgrania, a przygotowania były bardzo krótkie, ale postaramy się je nadrobić swoimi atutami.
- Proszę sobie przypomnieć, że jeszcze rok temu zawodnicy o których mowa dopiero rozpoczynali kariery. Ci, którzy teraz przyszli na ich miejsce też mają potencjał, by osiągać sukcesy - dodał kapitan Górnika Szymon Matuszek. - Przygotowujemy się do tego spotkania jak do każdego występu ligowego, najważniejsze, żebyśmy to sobie wszystko ułożyli w głowach.
Mołdawianie dotarli w śro-dę na Śląsk autokarem po pokonaniu blisko tysiąca kilometrów.
- Ale to naprawdę nie są amatorzy. Zresztą dla nich to już trzeci z rzędu start w europejskich pucharach - podkreśla trener zabrzan.
Mołdawski klub w kwalifikacjach Ligi Europy zagra w sumie po raz czwarty. Dwukrotnie - w 2010 i 2017 roku - awansował do drugiej rundy. Przed rokiem wyeliminował FK Sarajewo (2:1 i 1:2, karne 6:5), po czym odpadł z Apollonem (0:3 i 1:2).
Górnik i Zaria zmierzyli się przed siedmioma laty w meczu sparingowym. Górą byli zabrzanie wygrywając 4:0. Co ciekawe w europejskich pucharach polski klub tylko raz zmierzył się z mołdawskim - w 2017 roku po remisach 1:1 i 0:0 Legia Warszawa odpadła z Sheriffem Tiraspol.
Do wczoraj sprzedano ponad 13.000 biletów. Na trybunach spodziewanych jest jednak znacznie więcej fanów zabrzan.
Transmisję z czwartkowego meczu zaplanowano na stronie polsatsport.pl oraz na platformie Ipla TV. Tekstową relację na żywo możecie Państwo śledzić także na stronie dziennikzachodni.pl.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?