Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Górnik Zabrze - Zagłębie Lubin 1:0: Górnik wygrał i na boisku, i na trybunach [ZDJĘCIA]

Rafał Musioł
Górnik Zabrze ze swoimi kibicami przywitał się zwycięstwem. Decydującą bramkę w meczu z Zagłębiem Lubin strzelił Jesus Jimenez.

W porównaniu do pierwszego meczu w Płocku Marcin Brosz na inauguracyjne domowe spotkanie z Zagłębiem Lubin wystawił jedenastkę różniącą się tylko jednym zawodnikiem. Miejsce Szymona Matuszka zajął Filip Bainović.

Na Arenie Zabrze zjawiło się 17 tysięcy kibiców, którzy od początku stworzyli świetną atmosferę i pobili dotychczasowy frekwencyjny rekord sezonu należący do fanów Wisły Kraków (14.613 na meczu ze Śląskiem Wrocław).

Piłkarze gospodarzy mieli wyraźną ochotę, by zrewanżować się swoim sympatykom pewnym zwycięstwem, ale lubinianie stawili im twardy opór i zabrzanie mieli duży problem z utrzymaniem się przy piłce przez czas wystarczający na przeprowadzenie płynnej akcji.

Górnik Zabrze - Zagłębie Lubin: Kibice pobili rekord [ZDJĘCIA]

Taka szarpana gra trwała do końca pierwszej połowy. Gospodarze próbowali różnych sposobów, szansę w polu karnym miał Boris Sekulić, ale za długo czekał z oddaniem strzału, Jesus Jimenez szukał Igora Angulo, jednak obrońca snajperskiej korony był zbyt wolny by wyprzedzić obrońców rywali. Dla równowagi także pod bramką Martina Chudego było gorąco tylko ze względu na panującą temperaturę, a nie w efekcie jakichś ciekawszych wydarzeń.

Marcin Brosz dość spokojnie przyglądał się grze, ale kilka razy naradzał się ze współpracownikami. Wnioski z tych dyskusji przekazał piłkarzom w przerwie, gdy zeszli do szatni przy bezbramkowym remisie.

Wymiernym efektem przemyśleń była pierwsza zmiana. Mateusza Matrasa zastąpił Łukasz Wolsztyński, wzmacniający siłę ofensywną zespołu. I już w pierwszej akcji ten zawodnik świetnie podał do Kamila Zapolnika, którego strzał efektownie obronił Konrad Forenc. Po chwili głową uderzał Angulo, ale piłka minęła słupek, jednak wrażenie przewagi Górnika było coraz wyraźniejsze. Lubin dość szybko odzyskał jednak równowagę i ponownie zaryglował środek boiska. Wtedy Brosz sięgnął po jedno z objawień okresu przygotowawczego i dał szansę ekstraklasowego debiutu 19-letniemu Danielowi Ściślakowi.

Zabrzanie przesunęli się do przodu, spychając „Miedziowych” na ich przedpole. Górnik miał już jednak swój rytm. Kluczową akcję rozpoczął Paweł Bochniewicz, piłkę przejął Sekulić, odegrał do Wolsztyńskiego, a ten dopełnienie formalności zapewnił Jimenezowi. Szczęście nie dopisało za to w końcówce Angulo, który w idealnej sytuacji trafił w poprzeczkę. Swoją cegiełkę do zwycięstwa dołożył za to Chudy, błyskotliwie broniąc uderzenie Filipa Starzyńskiego. Żółtą kartkę zobaczył jeszcze... Marcin Brosz, ale rozpaczliwe ataki Zagłębia na nic się nie zdały i pierwsze w tym sezonie zwycięstwo gospodarzy stało się faktem.

Górnik Zabrze - Zagłębie Lubin 1:0 (0:0)
1:0
Jesus Jimenez (73)
Górnik Chudy - Sekulić, Wiśniewski, Bochniewicz, Janża - Zapolnik (62. Ściślak), Matras (46. Wolsztyński), Bainović, Manneh (75. Matuszek), Jimenez - Angulo. Trener: Marcin Brosz.

Zagłębie Forenc - Balić, Oko, Guldan, B. Kopacz - Bohar (58. Żivec), Poręba, Slisz, Czerwiński - Tuszyński (72. Szysz), Starzyński. Trener: Ben van Dael.
Żółte kartki Wiśniewski, Bochniewicz.
Sędziował Łukasz Szczech (Warszawa)

Widzów 17.067

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zabrze.naszemiasto.pl Nasze Miasto