Fortum dla Śląskich Dzieci. Zakończyła się IV edycja [ZDJĘCIA]

- Przez tych kilka tygodni poznałam wielu ciekawych ludzi, którzy podzielili się z nami ogromną ilością pozytywnej energii. Ona wciąż się utrzymuje - mówi 12-letnia Agnieszka.

- Dzięki tej akcji odkryłam rzeczy, do których mam talent. Chciałabym dalej go rozwijać - dodaje 13-letnia Natalia. Obie dziewczyny były jednymi ze 150 młodych ludzi, którzy wzięli udział w IV edycji programu "Fortum dla Śląskich Dzieci".

Fortum dla Śląskich Dzieci. Zakończyła się IV edycja

To akcja realizowana od 2012 roku przez koncern Fortum i Fundację Pomocy Dzieciom "Ulica" przy wsparciu samorządów Zabrza i Bytomia. To właśnie mieszkańcy tych dwóch miast są głównymi beneficjentami programu. Młodzież w wieku od 11 do 15 lat, która znalazła się w trudnej sytuacji życiowej, dostaje szansę na znalezienie innej drogi. Program to szereg spotkań z ludźmi, którzy w różnych dziedzinach życia odnieśli sukces i mogą stać się dla młodych Ślązaków motywacją.

To także różnorodne warsztaty, które mają pomóc uczestnikom w znalezieniu tego czegoś, co pchnie ich w dobrym kierunku. W tegorocznej edycji zorganizowane zostały m.in. zajęcia dziennikarskie, teatralne, taneczne, fotograficzne czy hip-hopowe, które zaowocowały nagraniem utworu i teledysku. Dzieci spotkały się m.in. z aktorką i piosenkarką Katarzyną Groniec, strongmanami Rafałem Kobylarzem i Mateuszem Baronem czy projektantką Aleksandrą Chmielewską.

W biskupickim Dzielnicowym Domu Kultury podsumowano pierwszy etap tegorocznej edycji. Na tym nie koniec.

- Jesteśmy na półmetku i po raz kolejny stoimy przed bardzo trudnym zadaniem. Spośród uczestników pierwszego etapu musimy teraz wybrać 40 najbardziej zaangażowanych osób, które nagrodzimy indywidualnymi stypendiami - mówi Izabela Van den Bossche z komunikacji korporacyjnej Fortum, inicjatorka akcji.

Przez cztery edycje akcji udział wzięło w niej 515 dzieci, do których wyciągnięto pomocne dłonie. 157 z nich otrzymało stypendia aby dalej rozwijać odkryte dzięki programowi talenty. Taki rozmach byłby niemożliwy gdyby nie zaangażowanie dziesiątek, jeśli nie setek organizatorów, wolontariuszy i ludzi dobrej woli.

- Chcemy pokazać, że nie warto się poddawać. Z nas też na początku się śmiali, ale przez to trzeba przejść. Oczywiście w kontakcie z dziećmi najpierw jest bariera, nieufność. Ale kiedy się ją przełamie, dostajemy niezwykłą energię. W zamian chcemy im dać oparcie, którego sami nie mieliśmy - mówi Łukasz "Czyżan" Krzyżankiewicz, raper zaangażowany w prowadzenie warsztatów muzycznych.