Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy pączkarnia przy ulicy Wolności w Chorzowie się zamknie? To Fake News! Prawdą jest jednak to, że "Wolka" potrzebuje gruntownych zmian

Mateusz Czajka
Mateusz Czajka
Tak wyglądała pączkarnia przed Tłustym Czwartkiem.
Tak wyglądała pączkarnia przed Tłustym Czwartkiem. Mateusz Czajka
Pączkarnia przy ul. Wolności w Chorzowie zamknięta? W Internecie krąży Fake News. O jej zamknięciu pisał nawet prezydent miasta Andrzej Kotala. Sprawdziliśmy tę informację u źródła (i przy okazji zjedliśmy coś słodkiego przed Tłustym Czwartkiem). Okazuje się, że wiadomość o zamknięciu pączkarni jest nieprawdziwa.

KLIKNIJ TUTAJ, by zobaczyć zdjęcia.

Czy pączkarnia przy ulicy Wolności w Chorzowie się zamyka? Spytaliśmy właściciela

Chorzowskie fora obiegła wiadomość, że pączkarnia przy ulicy Wolności się zamyka. O jej zamknięciu pisał nawet prezydent Chorzowa Andrzej Kotala. Według niego nie byłoby problemu z handlem na ulicy Wolności, gdyby pojawiało się tam więcej ludzi (jak np. podczas parady mikołajów).

— Gdyby takie tłumy jak na zdjęciu zrobionym 3 grudnia podczas przemarszu Mikołajów były na Wolności przynajmniej raz w tygodniu, to nie byłoby problemu, o którym zaraz napiszę. W internecie pojawiła się informacja, że pączkarnia na ul. Wolności wkrótce zakończy działalność. Bo spada liczba klientów, zmniejszają się dochody, a w takich okolicznościach trudno jest wiązać koniec z końcem. Prowadzenie tradycyjnego biznesu jest coraz cięższe... Pan Tomasz Piszczałka ma świetny pomysł! Chodzi o to, by przynajmniej raz w tygodniu zrobić zakupy w centrum Chorzowa: na Wolce, Sobieskiego, Truchana czy Powstańców. Podbijam ten apel, bo to może być spojler, zastrzyk, kroplówka, która pozwoli uratować uliczny handel – pisał prezydent miasta Andrzej Kotala na facebooku.

Sprawdziliśmy, czy informacja o zamknięciu pączkarni jest prawdziwa – przyszliśmy, zjedliśmy i zapytaliśmy o to u samego źródła. Właściciel i pracownicy zdementowali tę plotkę. Choć wzrost cen prądu uderzył w przedsiębiorcę, to pączkarnia się nie zamyka i nie miała tego w planach. Wzrosły jednak ceny (7 zł za sztukę).

Kilka słów (gorzkiego) komentarza – brakuje wizji na ulicę Wolności

Przy całej tej sytuacji warto zdobyć się na kilka słów komentarza. Niestety - mimo zbliżającego się Tłustego Czwartku - dość gorzkiego. Prezydent pisze, że gdyby na ulicy Wolności pojawiało się więcej ludzi, to problemu z handlem w tym miejscu by nie było. Nawet najszczytniejsze akcje pomogą tylko na chwilę – tu potrzeba wizji i pewnego pomysłu. Należy sobie zadać pytanie: dlaczego właściwie chorzowianie chcieliby tu być?

Problem z ulicznym handlem nie jest jedynie domeną Chorzowa. Przez lat społecznicy i przedsiębiorcy mówią o problemie czynszów, kosztów oraz o braku zieleni. Dopiero w zeszłym roku na ulicy Wolności (i to z inicjatywy mieszkańców – z Budżetu Obywatelskiego) stanęło kilka donic z drzewkami. Przy okazji odnowiono stare (niskie i bez oparć) ławki. Przez te wszystkie lata nie zrobiono nic.

— Zakupy w marketach, zakupy w internecie – to wszystko zabija uliczny handel. Dlatego zmobilizujmy się i podajmy rękę naszym przedsiębiorcom z centrum miasta: zróbmy zakupy, odwiedźmy szewca, zegarmistrza czy krawcową. Siła jest w nas, w działaniu zespołowym – pisze prezydent miasta.

„Wolka” w lecie jest patelnią. Pytanie tylko, kto chciałby wtedy nią przechodzić, gdy pod nosem ma klimatyzowany market (a tych jest w Chorzowie mnóstwo)? Aby ulica Wolności odżyła, musi się pojawić jakaś przewaga konkurencyjna. Każda kolejna pusta witryna sprawia, że mniej osób tu zagląda. Koło się napędza. Handel jest tam, gdzie są ludzie. Udało się nieco rozbudzić rynek, dzięki remontowi placu i centrum przesiadkowemu. Może nie ma aż tak zielono, jakby się chciało, ale ludzie odwiedzają sklepy pod wiaduktem, latem mogą popatrzeć na fontannę, kupić coś „przy okazji”.

Przeszkadzać może również Strefa Płatnego Parkowania, a raczej nie ona sama, a sposób jej działania. Chorzów to nie Katowice - tu o handel trzeba walczyć. Zauważmy, że wspomniane przez prezydenta markety, które też walczą z tym, aby na ich parkingach była rotacja, pierwszą godzinę postoju (lub więcej) mają za darmo. Co się dzieje w tym czasie w pobliżu typowo handlowej ulicy w Chorzowie? Strefa Płatnego Parkowania obowiązuje od 10.00 (początek działalności sklepów) do 18.00 (koniec działalności). Nikt, kto może kupić chleb w swojej okolicy, nie będzie za każdym razem dopłacał złotówki (albo więcej, jeśli chce odwiedzić coś jeszcze), by wziąć pieczywo wracając z pracy.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto