W Teatrze Nowym w Zabrzu odbyło się spotkanie promocyjne najnowszego wydania "Cholonka, czyli dobrego Pana Boga z gliny" autorstwa Janoscha, pisarza urodzonego w Zabrzu i przez kilkanaście lat związanego z tym miastem. Książka ukazała się niedawno nakładem krakowskiego wydawnictwa Znak. To dopiero drugie wydanie, ale jakże cenne dla miłośników tej lektury - zawiera ocenzurowane w latach 70. fragmenty, a także słowniczek gwary śląskiej. Słowem wstępnym opatrzył ją Jerzy Ilg, redaktor naczelny Znaku.
- Janosch zetknął się w dzieciństwie z potworną biedą, jego Śląsk, jego Zabrze, jego Poręba i ul. Piekarska (dom, w którym urodził się pisarz wyburzono pod DTŚ - przyp. red.) to dno, to szambo - uważa Jerzy Ilg. - On pokazuje w tej książce ludzi bardzo przenikliwie, ostro, ale trzeba też pamiętać, że potrafi się pochylić nad słabymi, ma dla nich dużo uczuć - podkreśla.
Goście zgromadzeni w Teatrze Nowym próbowali odpowiedzieć na pytanie, skąd wynika fenomen Janoschowego "Cholonka..." i czy rzeczywiście jest to śląski obraz tyleż śmieszny, co tragiczny. Kazimierz Kutz nie był obecny osobiście, bo zatrzymało go pierwsze posiedzenie Senatu, jednak swoimi refleksjami się podzielił poprzez nagranie wideo. - Pytanie o kultowość Janoscha, to pytanie o wymiar jego talentu nieprawdopodobnie zrośniętego ze śląskością - zaznacza Kutz.
- To jest rozpaczliwie egzystencjalna książka, ja nie widzę tam śmiechu - ocenia Adam Szostkiewicz z "Polityki".
Po spotkaniu widzowie zobaczyli "Cholonka..." w wykonaniu znakomitego Teatru Korez z Katowic.
Nagie ciała ozdobione dziełami sztuki - finał mistrzostw bodypaintingu
Zmiana opon na zimówki to obowiązek NOWA USTAWA
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?