Mocno zdziwieni musieli być policjanci widząc dwóch rosłych i kompletnie pijanych mężczyzn siedzących w samochodzie z wybitą szybą, popijających piwo w czasie gdy z baku tego samego samochodu wystają palące się gazety. Ale od początku.
Chcieli podpalić samochód w Zabrzu, bo nie udało im się go ukraść
Rzecz miała miejsce na Zaborzu. Wspomniani już bohaterowie w wieku 28 i 29 lat postanowili ukraść chevroleta aveo. O ile wybicie szyby poszło im dość gładko, o tyle próba odpalenia samochodu poprzez stykanie ze sobą wyrwanych przewodów zakończyła się fiaskiem.
Złodzieje najwyraźniej zdegustowani tym, że hollywoodzkie filmy nie znalazły przełożenia w rzeczywistości postanowili samochód spalić, a potem okraść. Tak, w tej kolejności.
Wyrwali więc wlew paliwa, wetknęli do zbiornika zwinięte gazety i podpalili. Potem zajęli się szabrowaniem wnętrza pojazdu. Znaleźli tam m.in. dziecięcy wózek, dokumenty pojazdu i depilator. Z łupami jednak nawet nie próbowali uciekać, bo natrafili na najbardziej interesujący ich przedmiot, czyli czteropak piwa.
Z braku lepszych lokalizacji panowie postanowili złocistego trunku napić się w samochodzie. Przypomnijmy tylko, że z jego baku sterczą w tym momencie zapalone gazety. To jednak niedoszłych złodziei-podpalaczy nie odstraszyło. Warto tu zauważyć, że już wtedy byli oni kompletnie pijani. Jeden miał 1,3 promila, a drugi ponad 3. Zrelaksowani mężczyźni raczyli się więc piwem i w takiej właśnie chwili pojawili się policjanci.
Zatrzymani trzeźwieli w policyjnym areszcie. Podczas przesłuchania obaj przyznali się do winy i skorzystali z możliwości dobrowolnego poddania się karze. Za kratami spędzą 18 i 20 miesięcy. Obaj byli również wcześniej karani za kradzieże i rozboje.
Dodajmy tylko, że samochód nie spłonął. Lont z gazet okazał się równie nieskuteczny co próba wykonania zwarcia. Gdy na miejscu pojawili się policjanci, gazety już tylko ledwo się tliły.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?