Uszkodzenie ciała, kierowanie gróźb karalnych, a także sprowadzenie zagrożenia, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu w wielkich rozmiarach - takie zarzuty usłyszał w środę mężczyzna, który chciał wysadzić mieszkanie w Zabrzu.
Sprawa sięga nocy z 5 na 6 sierpnia. Wówczas 33-letni mężczyzna w mieszkaniu przy ul. Żmudy dotkliwie pobił swoją byłą konkubinę. Kobieta doznała m.in. urazów głowy i twarzoczaszki. Agresor groził również jej i jej nowemu partnerowi.
- Mężczyzna następnie poszedł do jej mieszkania przy ulicy Bytomskiej, wdrapał się do niego przez okno i odkręcił zawór butli propan-butan o pojemności 11 kilogramów - informuje zabrzańska komenda policji.
Na szczęście ulatniający się gaz wyczuli sąsiedzi, którzy powiadomili służby. Butlą z gazem zajęli się strażacy, zaś policjanci rozpoczęli poszukiwania mężczyzny.
Szybko udało się go zatrzymać. 33-latek był pijany, miał ponad 1,7 promila. Trafił do aresztu, zaś dziś został przesłuchany i usłyszał zarzuty. Policjanci będą wnioskowali o tymczasowe aresztowanie mężczyzny, który chciał wysadzić mieszkanie w Zabrzu.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?