Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Był Pstrowski, jest Brać Górnicza. Czy nowa tablica pozwoli uratować słynny Pomnik? [ZDJĘCIA]

Arkadiusz Nauka
W poniedziałek, 12 marca doszło do ważnego wydarzenia. Słynny pomnik Wincentego Pstrowskiego, stojący na skwerze przy ul. 3 maja w Zabrzu, został przechrzczony na pomnik Braci Górniczej.

Monument, razem z działką, na której się znajduje, zostanie przekazany do Muzeum Górnictwa Węglowego To efekt lutowej uchwały Rada Miasta. Taki zabieg ma na celu uratowanie tego charakterystycznego i ważnego dla miasta obiektu przed tzw. ustawą dekomunizacyjną, która zakłada usunięcie z przestrzeni publicznej symboli słusznie minionego ustroju. Za taki właśnie symbol przez Instytut Pamięci Narodowej uznany został Wincenty Pstrowski, były rębacz dołowy kopalni „Jadwiga” i słynny przodownik pracy. Czy uda się uratować pomnik? Ostateczna decyzja należy do wojewody śląskiego. Dał sobie czas do końca marca.

Kim był słynny przodownik pracy?

„Kto wyrobi więcej niż ja?” - napisał w swoim słynnym liście do otwartym, wzywającym innych górników do współzawodnictwa i przekraczania norm. Były rębacz dołowy kopalni „Jadwiga” w Zabrzu głęboko wierzył, że przekraczanie planów przyspieszy odbudowę zniszczonej wojną Polski. W słynnym liście z 27 lipca 1947 roku napisał: „Od maja ubiegłego roku pracuję jako rębacz na kopalni „Jadwiga” w Zabrzu. W lutym br. wykonałem normę 240 proc., wyrąbując 72,5 m chodnika. W kwietniu wykonałem normę 293 proc., wyrąbując 85 m chodnika. W maju dałem 270 proc., wyrąbując 78 m chodnika”. Po tym wydarzeniu Pstrowski został uznany za wzór przodownika pracy w PRL. Ta łatka towarzyszy mu aż do dziś. Wielu historyków uważa, że życie niosło ze sobą jeden z najpotężniejszych ludzkich dramatów.

Urodzony w Desznie, osiadły w Zabrzu

Wincenty Pstrowski urodził się w 1904 roku w Desznie, a zmarł w 1948 roku w Krakowie. Jego ojciec Kazimierz był wyrobnikiem folwarcznym, a matka Zofia zajmowała się gospodarstwem domowym. Od 1928 r. pracował w kopalniach - najpierw w Polsce, potem w Belgii. Powrócił do Polski w 1946 r. Był związany z ruchem lewicowym. W okresie emigracji zarobkowej wstąpił do Komunistycznej Partii Belgii, a po powrocie do kraju wstąpił w szeregi komunistycznej PPR. Ogłoszony został przez propagandę pierwszym polskim przodownikiem pracy. W wersji oficjalnej zmarł na białaczkę, a według innych relacji przyczyną zgonu mogło być usunięcie trzech zębów i następnie zbyt szybki powrót do pracy, co zaowocowało zakażeniem krwi. Został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski za ofiarną i wydajną pracę w Przemyśle Hutniczym l Węglowym.

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zabrze.naszemiasto.pl Nasze Miasto