MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Biskupice: Ratujmy kapliczkę!

Marzena Puchała
Anna Solecka-Bacia i Marcin Kornas liczą na to, że zabytkowa kaplica odzyska dawny blask.
Anna Solecka-Bacia i Marcin Kornas liczą na to, że zabytkowa kaplica odzyska dawny blask.
Wiele osób w mieście, ale też w samych Biskupicach nie wie, jaki znajduje się tam skarb. Zabytkowa kaplica ewangelicka na co dzień jest zamknięta, wejść mogą do niej nieliczni.

Wiele osób w mieście, ale też w samych Biskupicach nie wie, jaki znajduje się tam skarb. Zabytkowa kaplica ewangelicka na co dzień jest zamknięta, wejść mogą do niej nieliczni. Ale ci, którym jest to dane, na długo pozostają pod jej wrażeniem. Ławki z pięknego drewna, ołtarz, ambona... Kiedyś był kryształowy żyrandol i organy - ale dla bezpieczeństwa zostały przeniesione do kościoła ewangelickiego Pokoju.

Chcielibyśmy, żeby te przedmioty tutaj wróciły, żeby kaplica odzyskała dawny blask i była dostępna - mówią Anna Solecka-Bacia i Marcin Kornas ze Stowarzyszenia "Nasze Biskupice". Zadanie nie jest łatwe. Kapliczka położona jest w budynku mieszkalnym i jest własnością Bytomskiej Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Mimo to jest grupa zapaleńców, którzy wierzą, że miastu uda się kaplicę przejąć, a wtedy możliwe będą remonty i eksploatowanie obiektu na cele kulturalne.

- To piękne miejsce. Szkoda by było, żeby powstał tu jakiś magazyn - mówi Anna Solecka-Bacia.

Kaplica mieści się przy ulicy Żmudy 2 w Biskupicach, w kompleksie zabytkowego osiedla pracowniczego. W połowie XIX wieku w budynku mieściła się szkoła ewangelicka z kaplicą. Po wojnie klasy przerobiono na lokale mieszkalne, a kaplicę oddano ewangelikom. Użytkowali ją jeszcze kilka lat temu, ale od kiedy musieli płacić za czynsz i media - przestali ze względu na wysokie koszty i fakt, iż w centrum Zabrza jest kościół ewangelicki. Teraz najlepszym przeznaczeniem dla obiektu byłaby tzw. kultura wysoka. Mogłyby się tam odbywać koncerty, przedstawienia teatralne, wernisaże, spotkania z ciekawymi ludźmi.

Aby jednak cokolwiek "na poważnie" zaczęło się tam dziać, potrzebny jest remont. Ze ścian i z sufitu leci tynk, konieczna jest wymiana rynny, bo inaczej przez kolejną zimę będzie się tam dostawała woda i ściany nadal będą zawilgocone. Na to wszystko potrzeba pieniędzy. Członkowie Stowarzyszenia "Nasze Biskupice" myśleli nawet o tym, by kupić kaplicę. Problemem byłby remont i bieżące utrzymanie. Gdyby miastu udało się pozyskać ten obiekt do swoich zasobów - świetnie wpisałby się w nurt turystyki przemysłowej. W sierpniu tego roku w Urzędzie Miejskim odbyło się spotkanie, podczas którego przedstawiciele gminy złożyli deklarację, iż dołożą wszelkich starań, by przejąć obiekt. Równocześnie złożona została obietnica kolejnych spotkań.

Podobno czynności zmierzające do przejęcia kaplicy trwają. Ale - jak w piśmie do Stowarzyszenia przyznał Mieczysław Cupiał, wiceprezydent Zabrza - nie jest możliwe podanie nawet przybliżonego terminu finału sprawy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zabrze.naszemiasto.pl Nasze Miasto