W lipcu kupi pan pakiet akcji Górnika Zabrze i zostanie trzecim, obok gminy i Allianzu, udziałowcem klubu. Dlaczego wybrał pan właśnie ten klub?
Właśnie ze względu na działalność tych dwóch podmiotów. Uważam, że dla klubu to dobre rozwiązanie, gdy współpracują ze sobą miasto i partner biznesowy, a akurat w Zabrzu samorząd jest bardzo zaangażowany.
Nie kusiła pana stara miłość, czyli Ruch?
Rozmawialiśmy o moim powrocie na Cichą (A. Ćwik był w 2005 roku szefem Rady Nadzorczej Ruchu), ale nie osiągnęliśmy porozumienia. Poza tym Ruch ma teraz jednego właściciela, to inna struktura niż w Zabrzu. Wiem jednak, że w Chorzowie nadal mnie miło wspominają.
Te uczucia mogą się teraz zmienić...
To ja chciałbym zmienić stosunki pomiędzy tymi dwoma wielkimi klubami. Ostatnio, w czasie pracy poprzedniego prezesa Górnika, mocno iskrzyło, zupełnie niepotrzebnie. Znam kibiców Ruchu, poznam kibiców Górnika, i wierzę, że pogodzenie wielkich piłkarskich śląskich firm jest możliwe. To także wielki cel, jaki sobie stawiam.
Czym jeszcze zajmie się pan na Roosevelta jako członek Rady Nadzorczej?
Strukturą klubu i kontrolą finansów. Mam pod tym względem doświadczenia, które mogą się przydać także w Zabrzu. Ale na szczegóły przyjdzie jeszcze czas.
A ile zainwestuje pan w Górnika? Mówi się o kwocie 2-3 milionów złotych.
Na ten temat nie będę się wypowiadał.
To inwestycja biznesowa czy sentymentalna?
Czy piłka jest biznesem? Przykłady mówią, że trudno na niej zarobić. A sentyment jakiś w tym jest, bo za młodych lat chodziłem na wielkiego Górnika, tego z Oślizłą i Lubańskim.
A teraz kto w nim gra?
Myślę, że szybko się tych nazwisk nauczę.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
