Dyżurny zabrzańskiej policji otrzymał bardzo niepokojący telefon. Oto mężczyzna w słuchawce twierdził, że w jednym z prywatnych gabinetów ginekologicznych w Zabrzu właśnie dokonywana jest aborcja.
Aborcja w Zabrzu. Fałszywe zgłoszenie o nielegalnym zabiegu
Na miejsce natychmiast wysłano patrol. Zanim dojechał on do gabinetu, dyżurny odebrał jeszcze jeden telefon. Tym razem dzwonił lekarz ze wspomnianego gabinetu. Zgłosił on wtargnięcie do sali nieznanego mężczyzny.
Na miejscu sprawa się wyjaśniła. Żadnej aborcji nie było. Dzwoniący mężczyzna wymyślił całą sprawę, bo pokłócił się z pacjentką kliniki - swoją byłą konkubiną.
Kobieta była właśnie w trakcie badań ciążowych, kiedy jej były partner wtargnął do gabinetu i zawiadomił policję o wyimaginowanej aborcji.
Mężczyzna nie był w stanie wytłumaczyć swojego zachowania. Nie potrafił też uzasadnić, dlaczego jego zdaniem lekarz przeprowadzał aborcję. Całe zamieszanie skończyło się dla byłego konkubenta pouczeniem.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?