MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Złoci siatkarze

Andrzej Azyan
Młodzi sportowcy SALOSU ZABRZE osiągnęli sukces.
Młodzi sportowcy SALOSU ZABRZE osiągnęli sukces.
Boisko żywe, diabeł martwy - boisko martwe, diabeł żywy. To hasło, którego autorem jest św. Jan Bosko organizator i duchowy patron społeczności salezjańskiej przyświecało uczestnikom XV Światowych Młodzieżowych Igrzysk ...

Boisko żywe, diabeł martwy - boisko martwe, diabeł żywy. To hasło, którego autorem jest św. Jan Bosko organizator i duchowy patron społeczności salezjańskiej przyświecało uczestnikom XV Światowych Młodzieżowych Igrzysk Salezjańskich, które odbyły się we włoskiej, nadmorskiej miejscowości Rimini. Organizatorem tej wielkiej, sportowej imprezy była salezjańska międzynarodowa organizacja Polisportive Giovanili Salesiane.
Igrzyska od lat stanowią wspaniałą okazję do spotkania młodzieży z różnych krajów i kontynentów. W tym roku w czterech dyscyplinach: piłce nożnej, siatkówce, koszykówce, tenisie stołowym rywalizowało ponad 1000 dziewcząt i chłopców z 14 państw: Bośni i Hercegowiny, Słowacji, Czech, Chorwacji, Austrii, Niemiec, Portugalii, Hiszpanii, Malty, Tunezji, Egiptu, Syrii, Polski, Włoch.


Chłopcy niepokonani

Polskę reprezentowali przedstawiciele salezjańskiej Organizacji Sportowej S. L. SALOS "SPLOT - SPORT" między innymi ze Szczecina, Ełku, Czaplinka, Sieradza, Ostródy i Zabrza. W zabrzańskiej ekipie znalazło się 21 zawodniczek i zawodników, którzy wypadli bardzo dobrze i na trwałe wpisali się do kronik igrzysk.

Największy sukces odnieśli siatkarze (lat 17), którzy pod wodzą trenera Jerzego Chmielewskiego zajęli pierwsze miejsce w turnieju, zdobywając złote medale. Chłopcy z zabrzańskiego SALOSU byli bezkonkurencyjni. Zwyciężyli we wszystkich meczach po 2: 0 (grano do dwóch zwycięskich setów). Pokonali kolejno zespoły z: Essen (Niemcy), Menzel (Tunezja), PGS Don Bosco (Włochy), Ostródy (Polska).

- W ubiegłym roku na Sycylii na podobnych zawodach zajęliśmy także pierwsze miejsce. Tam występowali piętnastolatkowie. Mamy bardzo wyrównany i zgrany zespół. Na treningach oprócz spraw czysto sportowych, zwracam także uwagę na koleżeńskość, wzajemną pomoc. Starsi chłopcy pomagają mi w prowadzeniu zajęć. Tworzymy siatkarską rodzinę i to znajduje odzwierciedlenie na parkiecie podczas meczów. Każdy stara się grać jak najlepiej potrafi, aby nie zawieść kolegów. W ubiegłym roku graliśmy z drużyną z Essen, znaliśmy już zatem ich możliwości - powiedział Chmielewski.

Drużyna zabrzańskiego SALOSU występowała w następującym składzie: Paweł Roch, Adam Łapuszyński, Maciej Bijak, Michał Mucha, Artur Lis, Jacek Wylężek, Wojciech Pudo, Grzegorz Miszewski, Grzegorz Szejnota, Rafał Szafraniec.


Walczące dziewczęta

Dzielnie też walczyły w siatkarskim turnieju dziewczęta z Zabrza. W grupowych rozgrywkach pokonały zespoły Jarun Zagrzeb (Chorwacja) 2: 0 i Lauda Parma (Włochy) także 2: 0. W półfinale przegrały z mistrzyniami Polski ze Szczecina 0: 2. W meczu o trzecie miejsce zabrzanki uległy drużynie z Florencji 1: 2. Ostatecznie podopieczne trenerki Zofii Chmielewskiej (żony Jerzego Chmielewskiego) zajęły czwarte miejsce, a występowały w składzie: Katarzyna Kupka, Małgorzata Dobiosz, Katarzyna Goebel, Joanna Zalewska, Agnieszka Mróz, Aleksandra Hałakuc, Magdalena Woźniak, Anna Mnich, Iwona Romanowska, Sandra Kurzac.

W turnieju tenisa stołowego w deblu Aneta Dworska z Zabrza wraz z Moniką Bujnowską z Ostródy zajęły czwarte miejsce i były o krok od podium. W singlu Aneta uplasowała się na pozycji 8-12.
- Przyszło mi walczyć z trudnymi rywalkami. Najgroźniejsze były Czeszki. Starałam się jak mogłam. Na długo w pamięci pozostanie mi wspaniała atmosfera zawodów - stwierdziła Dworska.


Szlachetna rywalizacja

Przez kilka dni uczestnicy igrzysk dosłownie zawładnęli Rimini. Oprawa zawodów była wręcz bajeczna. Spore zainteresowanie wzbudziła defilada młodych sportowców. Przeszli oni ulicami tego uroczego kurortu w zwartej grupie. Od razu było widać, że tworzą wielką, sportową rodzinę. Podczas meczów panowała także wspaniała atmosfera. Na pierwszym planie była oczywiście walka o zwycięstwo, bo to stanowi istotę sportu. Rywalizacja odbywała się jednak w duchu fair play. Po zawodach była okazja do wzajemnych spotkań młodzieży z różnych krajów.


Siatkarska rodzina

Było bardzo wesoło i sympatycznie. Dużo rozmawialiśmy ze sobą w hotelu, na ulicach, w halach. Posługiwaliśmy się głównie językiem angielskim, ale jeżeli ktoś go nie znał to wtedy i tak jakoś udało się nam porozumieć - zapewniła Anna Mnich z siatkarskiej drużyny dziewcząt SALOSU Zabrze.
W uroczystym otwarciu igrzysk uczestniczyli przedstawiciele władz Rimini. Na maszcie zawieszono flagi państw uczestniczących w tej wielkiej sportowej imprezie.

- Na każdym kroku odczuwaliśmy radość ze spotkania z młodzieżą z różnych stron świata, którą zjednoczyły sport i wiara - powiedział Rafał Strzelecki, kierownik reprezentacji zabrzańskiego SALOSU. Opiekunem duchowym grupy był ksiądz Jarosław Wnuk SDB z Salezjańskiego Zespołu Szkół Publicznych w Zabrzu.

Oprócz wrażeń i sukcesów sportowych uczestnicy igrzysk z naszego miasta mieli okazję zwiedzić Wiedeń, San Marino, a także bawić się w pełnym atrakcji parku rozrywki w Mirabilandia w Rawennie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zabrze.naszemiasto.pl Nasze Miasto