Za nieco ponad pół roku przy urnach zdecydujemy o tym, kto będzie rządził naszym miastem przez następne cztery lata. Wybory samorządowe odbędą się 16 listopada. Zagłosujemy wówczas nie tylko na radnych, ale również prezydentów, burmistrzów czy wójtów, a więc przedstawicieli władzy wykonawczej. I to właśnie ta część wyborów wzbudza zawsze największe emocje.
Wybory prezydenckie 2014 w Zabrzu: kto wystartuje?
Jak wyglądają przymiarki do kampanii na zabrzańskim podwórku? Póki co niemrawo. Spośród czterech najbardziej znaczących sił politycznych w mieście: Platformy Obywatelskiej, Prawa i Sprawiedliwości, Sojuszu Lewicy Demokratycznej oraz skupionych wokół urzędującej prezydent Skutecznych dla Zabrza, tylko dwa stronnictwa przedstawiły konkretnych kandydatów do prezydenckiego wyścigu.
Pierwszym jest Małgorzata Mańka-Szulik, która zamierza walczyć o trzecią już kadencję w Zabrzu.
- Kandyduję, aby kontynuować proces tworzenia nowoczesnego miasta innowacyjnej gospodarki, kultury, sportu i turystyki dziedzictwa przemysłowego. Przed dwie kadencje zdążyliśmy rozpocząć i przeprowadzić działania zmieniające oblicze Zabrza - mówi obecna prezydent i dodaje, że zamierza proces owych zmiany kontynuować.
Rękawicę już teraz podjął Jarosław Więcław, szef zabrzańskich struktur SLD i wieloletni radny. Swoją kandydaturę potwierdził, wkrótce ma również powiedzieć więcej o swojej wizji prezydentury.
Konkretami nie dzielą się natomiast jeszcze PO i PiS. W przypadku Platformy wiadomo, iż nie wystartuje Borys Budka. Wiemy również, że nowym szefem zabrzańskich struktur został w ubiegłym roku pochodzący z Bytomia senator Andrzej Misiołek. Czy to on zostanie kandydatem? Nie wiadomo.
- Ostateczne decyzje w sprawie tego, kto będzie reprezentował PO, jeszcze nie zapadły. Pamiętajmy, że wcześniej są jeszcze wybory do Europarlamentu. Po nich sytuacja powinna się wyklarować - mówi Misiołek.
Wszystkich kart nie odsłania jeszcze również Prawo i Sprawiedliwość.
- Jest kilka nazwisk, ale konkretnego kandydata przedstawimy w najbliższym czasie - mówi Borys Borówka, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej i kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Zabrza w poprzednich wyborach.
Wybory prezydenckie 2014 w Zabrzu. Poprzednie wybory w liczbach
W Zabrzu od kilkunastu lat każde kolejne wybory samorządowe cieszą się coraz większą frekwencją, choć trudno mówić, aby była ona powalająca.
W 2006 roku wyniosła 25,86 proc. Wówczas w pierwszej turze najwięcej głosów zdobył Roman Urbańczyk, tuż za nim Jerzy Gołubowicz. W drugiej turze sytuacja się jednak odwróciła i stosunkiem głosów 54,54 do 45,46 proc. zwyciężył Gołubowicz.
Cztery lata później frekwencja wyniosła już 27,58 proc. Pierwsza tura była niezwykle wyrównana. Małgorzata Mańka-Szulik uzyskała 18,43 proc., Rafał Marek z PO - 16,75 proc. Ponadto wyniki w zakresie od 12 do 14 proc. uzyskało jeszcze pięciu kandydatów. W drugiej turze, również minimalnie, wygrała Małgorzata Mańka-Szulik, która zdobyła 50,32 proc. głosów.
O walce łeb w łeb trudno mówić natomiast przy ostatnich wyborach samorządowych. W 2010 roku obyło się bez drugiej tury. W pierwszej Mańka-Szulik uzyskała 75,68 proc. Frekwencja wyniosła 32,61 proc.
Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?