W pierwszym meczu ubiegłorocznej rundy jesiennej na boisku przy ulicy Bytomskiej ówczesny beniaminek ligi, Stal MOSiR spotkał się z Walką II Makoszowy. Wtedy makoszowianie udzielili "młodszym" kolegom srogiej lekcji futbolu i wygrali 3:1. Sytuacja powtórzyła się niemal co do joty w tym roku i te dwa zespoły również zainaugurowały klasę A w Zabrzu. Tym razem Walka była jeszcze bardziej okrutna dla graczy Stali i wygrała mecz 3:0.
Już w 16. minucie na listę strzelców wpisał się Zygmunt Drapacz, który jest etatowym wykonawcą rzutów wolnych w ekipie trenera Marka Mandli. Tym razem piłkarz ten strzelił z około 30 metrów i piłka zatrzepotała w bramce gospodarzy po raz pierwszy. Siedem minut później było już 2:0 dla gości i w zasadzie po meczu, a stało się to za sprawą sprytnego uderzenia Łukasza Figasa. Czarę goryczy przepełnił jeszcze w ostatniej minucie spotkania Adrian Malicki. Gospodarze mieli okazję do zmniejszenia porażki, ale w 65. min. będący w idealnej sytuacji podbramkowej, Paweł Faron z sześciu metrów posłał piłkę zamiast do siatki, panu Bogu w okno. Pięć minut później wszelkie nadzieje na w miarę wyrównany pojedynek rozwiała w tym meczu kontuzja Krzysztofa Mickiewicza. Bogdan Foit, trener Stali, wykorzystał wcześniej limit zmian i zespół grał do końca w dziesiątkę. W zespole Stali MOSiR wyraźnie widać było w tym meczu brak zawodników, którzy ostatnio zmienili barwy klubowe. Szczególnie dotkliwe jest odejście obrońców. Gole dla gości padły bowiem po błędach tej właśnie formacji.
Społem Zabrze, które w poprzedniej edycji rozgrywek zajęło drugą lokatę w inagurującym sezon spotkaniu, po prostu nie popisało się. Społemowcy pojechali walczyć o punkty do tegorocznego beniaminka ligi Legionu Wilcze Gardło i przyjechali stamtąd... na tarczy. Wprawdzie prowadzenie dla zabrzan zdobył zwykle niezawodny pod bramką grający trener Andrzej Orzeszek, ale potem było już tylko gorzej i gospodarze spotkania strzelili dwa gole dające im w ostateczności trzy punkty. Dobrze w bramce Społem spisywał się Tomasz Lasota, który do Grzybowic zawędrował ze Stali. Przy stanie 2:1 dla Legionu rzutu karnego nie wykorzystał Dariusz Pilch.
W pozostałych spotkaniach A klasy Jedność Przyszowice w stojących na słabym poziomie derby gminy Gierałtowice zremisowała z Tempem Paniówki 1:1. Bramkę na 1:0 zdobył Robert Gąsior w 28. minucie, wyrównał Krzysztof Białecki w 89. minucie. W tym meczu groźnej kontuzji doznał w 85. minucie Artur Bajor z Paniówek, który został odwieziony do szpitala.
W następnej kolejce Walka II Makoszowy zagra u siebie z Naprzodem Żernica i zapowiada się na ciekawe widowsko. Stal MOSiR szukać będzie pierwszych punktów w tym sezonie na boisku w Rudzińcu w meczu z Amatorem. Dość atrakcyjnie zapowiada się też spotkanie w Grzybowicach, gdzie Społem podejmować będzie zespół rezerw gliwickiego Piasta.
Gliwiczanie po udanym starcie będą chcieli podtrzymać dobrą passę, a zabrzanie z kolei zatrzeć niekorzystne wrażenie po przegranej w Wilczym Gardle. Wymienione spotkania zaplanowano na 18 sierpnia.
Ostatni trening reprezentacji Polski przed meczem z Holandią
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?