Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Siostra Bernadetta, laureatka nagrody św. Kamila z 2003 roku, biła i znieważała dzieci. Straci statuetkę?

Maria Olecha
Czy siostra Bernadetta, borumeuszka z Zabrza, którą niedawno zabrzański sąd skazał za bicie i znieważanie wychowanków, a także przyzwalanie na przemoc pomiędzy nimi, straci nagrodę św. Kamila? Informacja o wyroku dla zakonnicy poruszyła radną Annę Solecką-Bacię.

Już od czasów szkolnych chciała pracować z dziećmi wyrwanymi z rodzinnego gniazda, potrzebującymi ciepła i wsparcia duchowego. Wybrała życie w zakonie, by całkowicie poświęcić się Bogu i pracy z bliźnimi. W 1977 roku, jako zakonnica Zgromadzenia św. Karola Boromeusza, rozpoczęła pracę w Ośrodku Opiekuńczo-Wychowawczym przy ul. Wolności. 15 lat później została jego dyrektorką. W 2003 roku miasto uhonorowało ją nagrodą św. Kamila. Statuetkę otrzymała m.in. za zaangażowanie, otwartość, rzetelność i oddanie dzieciom.

O kim mowa? O siostrze Bernadecie, czyli Agnieszce F., byłej dyrektorce zabrzańskiej placówki wychowawczej, skazanej na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć za bicie i znieważanie wychowanków. Zdaniem sądu przyzwalała też na przemoc fizyczną, psychiczną i seksualną między nimi. Boromeuszka naruszała nietykalność cielesną dzieci. Co więcej, zaniedbując swoje obowiązki doprowadziła nawet do tego, że jeden z chłopców został zgwałcony przez kolegów. Skazana została też druga boromeuszka - Bogumiła Ł.

Agnieszka F. dostała też dożywotni zakaz zajmowania stanowisk związanych z leczeniem i opieką nad dziećmi. Wyrok nie jest prawomocny. Jak się dowiedzieliśmy, obrońcy skazanych zakonnic zapowiedzili apelację. Odwołanie od wyroku zapowiedziała też Prokuratura Okręgowa w Gliwicach.

O tym, że siostra Bernadetta jest w zaszczytnym gronie laureatów nagrody św. Kamila przypomniała podczas ostatniej sesji radna Anna Solecka-Bacia.

- Uważam, że kapituła nagrody św. Kamila nie powinna milczeć, jeżeli laureatka nagrody sprzeniewierzała się idei jej przyznania. Ludzie są ułomni, nie wszystko o nich wiemy, ale jeśli ta nagroda ma być etyczną wizytówką Zabrza, to powinna trafiać w ręce osób, które postępują etycznie - podkreśla Solecka-Bacia.

Oczekuje, że kapituła przyznająca nagrodę (m.in. prezydent Zabrza, przewodniczący RM i ubiegłoroczni laureaci) wyrazi chociaż ubolewanie, a w regulaminie przyznania nagrody pojawi się zapis umożliwiający jej odebranie osobie, która np. ma wyrok sądowy. Teraz go brak.

Dariusz Krawczyk, rzecznik zabrzańskiego magistratu, przyznaje, że trzeba tę sprawę uporządkować. Zapewnia, że kapituła nagrody się tym zajmie na swoim najbliższym posiedzeniu.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zabrze.naszemiasto.pl Nasze Miasto