MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Sezon na giganty

(wag)
Czasem zaginiony odnajduje się po kilku dniach. Gorzej, gdy ten czas się przedłuża? MONTAŻ: TOMASZ BAŁDYS
Czasem zaginiony odnajduje się po kilku dniach. Gorzej, gdy ten czas się przedłuża? MONTAŻ: TOMASZ BAŁDYS
Zabrzańska policja w tym roku zanotowała już 45 przypadków zaginięć. 31 osób z tej liczby odnalazło się samych lub do szczęśliwego końca doprowadziły działania funkcjonariuszy, znajomych, bliższej lub dalszej rodziny.

Zabrzańska policja w tym roku zanotowała już 45 przypadków zaginięć. 31 osób z tej liczby odnalazło się samych lub do szczęśliwego końca doprowadziły działania funkcjonariuszy, znajomych, bliższej lub dalszej rodziny. Nadal jednak w kartotekach znajdują się nazwiska czternastu zabrzan, o których losie niewiele można powiedzieć. Nie wiadomo, czy poza domem przebywają z własnej woli, czy ich nieobecność jest dziełem przestępstwa, ataku, porwania lub innej tragedii.

Wiosną i latem z domów znikają zwykle młodzi ludzie. Zbliżające się wakacje kuszą nagłym i czasem niekontrolowanym "gigantem" nastolatków, którzy nie mogą usiedzieć w domu. Powodem opuszczenia rodzinnych pieleszy są czasem problemy w szkole, złe stopnie na świadectwie, groźba pozostania w tej samej klasie, a czasem nagłe, niekontrolowane, wiosenne... uczucie. Najwięcej jednak ucieczek, przeważnie młodych ludzi, notują wychowacy pogotowia opiekuńczego. Od stycznia do maja 120 razy, na kilka godzin lub znacznie dłużej znikali podopieczni tej placówki. Niektórzy są prawdziwymi recydywistami uciekając z pogotowia wielokrotnie.

Co robi policja, gdy dostanie zawiadomienie o zaginięciu?
- Przede wszystkim rozmawiamy z rodzicami, czy osoba która wyszła z domu i nie powróciła nie miała osttatnio jakichś problemów w szkole lub w kontaktach z rówieśnikami.
Przepytywani są również znajmomi, koledzy zaginionego, a przede wszystkim sprawdzana jest bliższa i dalsza rodzina.
Gdy te działania nie dadzą rezultatów pojawiają się komunikaty i sprawie nadaje się głośniejszy wymiar. W tym czasie niejednokrotnie też rodzice osoby zaginionej w tramwajach, autobusach, na przystankach rozwieszają podobizny zaginionego - mówi nadkomisarz Waldemar Oziębło rzecznik prasowy zabrzańskiej policji.

Czasem spontaniczna akcja rodziny, kolegów, znajomych kończy się szczęśliwie. Ktoś widział osobę podobną do wizerunku na ulotce i zameldował stróżom prawa. Szybka akcja i uciekinier ląduje na komisariacie. Tam opowida dlaczego bez jakiegolwiek sygnału zniknął z domu. W takim przypadku wszystko kończy się szczęśliwie. Niestety, nie zawsze tak jest.

Zabrzańscy stróże prawa, mimo że sprawą zajęła się komenda wojewódzka policji, wciąż pamiętają o dziewięcioletniej w czasie zaginięcia, Sylwii Iszczyłowicz, która zniknęła trzy lata temu, kilkaset metrów od domu i do tej pory nawet najdrobniejszy ślad nie podpowiedział rodzinie i policji, jakie są jej losy. Nadal również nic nie wiadomo o dwóch młodych biznesmenach, których porzucony samochód znaleziono kilka miesięcy temu. Mężczyźni mieli tylko na dwie godziny pojechać w interesach do Knurowa. Nie ma ich do dziś.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zasady głosowania w wyborach europejskich 9 czerwca

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zabrze.naszemiasto.pl Nasze Miasto