Lasy, łąki i pola w Lubuskiem są suche jak pieprz. Wilgotność leśnej ściółki w wielu miejscach jest mniejsza, niż wilgotność kartki papieru. W takich warunkach wystarczy iskra, żeby wzniecić ogromny pożar. Sytuację dodatkowo komplikuje wiatr, który sprzyja rozprzestrzenianiu się ognia. W lubuskich lasach obowiązuje najwyższy, trzeci stopień zagrożenia pożarowego.
Wielki pożar około Gorzowa
W piątek, 17 maja na terenach leśnych i nieużytkach między Gorzowem a Santockiem doszło do rozległego pożaru. Strażacy zgłoszenie odebrali przed południem. Słup dymu było widać z daleka. Ogień szybko się rozprzestrzeniał, dlatego do akcji kierowano kolejne zastępy zawodowej i ochotniczej straży pożarnej. Łącznie w gaszeniu pożaru wzięło udział około 30 zastępów (w tym cysterna z wodą z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1 w Gorzowie Wlkp.). Nad głowami gorzowian co chwila latały samoloty gaśnicze. Łącznie w akcji brało udział sześć takich maszyn. Strażacy korzystali też z dronów, które pomagały zlokalizować miejsca pożaru.
Doszło do podpalenia
Strażacy nie mają wątpliwości, że doszło do podpalenia. Ogień niemal w tym samym czasie pojawił się w co najmniej trzech różnych miejscach, oddalonych od siebie o kilkaset metrów. Akcja gaśnicza była skomplikowana. Utrudniał ją trudny teren i silny wiatr. Spłonęło łącznie około 30 hektarów lasów, łąk i nieużytków.
Mapa: płonęły lasy i nieużytki między Gorzowem a Santockiem
Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?