25-letni pomocnik Górnika Zabrze Marcin Szulik będzie miał prawdopodobnie dłuższą przerwę w grze. - Zachodzi obawa, że nie zagra już w rundzie jesiennej - martwi się trener Górnika Waldemar Fornalik.
W 40 minucie sobotniego meczu z Zagłębiem Lubin, po starciu z jednym z rywali w środkowej strefie boiska, Szulik padł na murawę i na noszach opuścił plac gry. Wstępna diagnoza - uszkodzone więzadła stawu kolanowego - zabrzmiała dla piłkarza jak wyrok. Szulik, który tego lata przyszedł do Górnika ze Stomilu Olsztyn, miał już zerwane więzadła drugiego kolana. Na wyleczenie tamtej kontuzji potrzebował całego roku. Piłkarz boi się, że sytuacja się powtórzy.
Wczoraj Szulik przeszedł w szpitalu w Tychach badanie rezonansem magnetycznym. Jego wyniki zadecydują o najbliższej przyszłości piłkarza. - Jakiekolwiek informacje o zdrowiu Szulika będę miał dopiero w środę rano
- powiedział Fornalik.
Niegroźny za to okazał się uraz napastnika zabrzan
Andrzeja Niedzielana, który kwadrans przed końcem
meczu z Zagłębiem też został zniesiony z boiska. Wcześniej zdążył strzelić swoim dawnym klubowym kolegom gola.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.220.1/images/video_restrictions/0.webp)
Wyjazd reprezentacji Polski z Hanoweru na mecz do Hamburga
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?