Wybierz region

Wybierz miasto

    Zgłoś komentarz do moderacji

    jeżdżę dekawką codziennie rano do Gliwic (z Katowic przez Zabrze), popołudniem z Gliwic (do Katowic przez Zabrze i Rudę Śląską). Przy M1 w obie strony są ograniczenia do 70. Kiedy jadę tamtędy jakieś 80km/h, to WSZYSCY inni kierowcy, łącznie z cieżarowcami, wyprzedzają mnie. Nieważne jak starym i jak bardzo zdezelowanym samochodem jadą. Tak jest na każdym ograniczeniu. Stąd są wypadki. Przy dojeździe do zwężenia na wiadukcie przed węzłem portowa jest ograniczenie do 70 km/h, a za chwilę do 50. A większość gna tam na złamanie karku. Na siłę muszą być na zwężeniu szybciej. Jeśli zjadę na lewy pas (już po przejechaniu pod wiaduktem na Toszeckiej) i jadę zgodnie z ograniczeniami (w tym miejscu jest już 50), to zawsze znajdzie się co najmniej jeden palant, który koniecznie musi mnie wyprzedzić prawym pasem i wepchnąć się przed samym pyskiem. Zimą w Gliwicach, na wysokości Tarnogórskiej o mały włos skasowałby mnie kierownik jadący z przeciwka, bo nie dostosował prędkości do panujących warunków, wziął się za wyprzedzanie i mu d..a samochodu zaczęła przód wyprzedzać i wpadła na lewy pas przeciwległego kierunku (żeby było śmieszniej - była to biała Astra I albo Astra II - może ten sam co sprawca wypadku?) Wtedy zdecydowałem się zrezygnować z poczciwego, 11 letniego lanosa i kupić fabrycznie nowy, zdecydowanie bezpieczniejszy samochód.

    KOD

    Polecamy!