- Biegli określili, że na Dawidku były wykonywane czynności seksualne - mówi prokurator Andrzej Galas z prokuratury rejonowej w Zabrzu. - Nie możemy nazwać tego gwałtem, ale wiemy, że okaleczono dziecko tępym narzędziem w okolicach intymnych.
Już raz prokuratura zmieniła zarzuty Danielowi S. Z pobicia ze skutkiem śmiertelnym usłyszał zarzut zabójstwa. Teraz dojdzie również zarzut wykonywania innych czynności seksualnych. Mężczyźnie grozi teraz dożywocie. Sprawę będzie rozstrzygać prokuratura okręgowa w Gliwicach. Nie został wyznaczony jeszcze termin rozprawy. 5 grudnia sąd podtrzymał tymczasowy nakaz aresztowania dla recydywisty Daniela S.
Przypomnijmy, że tragedia, która wstrząsnęła całym miastem, wydarzyła się 18 czerwca w jednym z mieszkań przy ul. Mrozka w Biskupicach. 22-letnia Anna, matka Dawidka, wróciła w sobotnie popołudnie do domu po szkolnych zajęciach. Z przerażeniem odkryła, że niemowlę nie żyje. Wezwała pogotowie. Lekarz jednak potwierdził zgon dzieciątka i wezwał policję.
Sekcja zwłok wykazała, że maleństwo zmarło w skutek poważnych urazów głowy. Dziecko miało m.in. zmiażdżone kości czaszki.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?