Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zabrzańska Masa Krytyczna działa od 3 lat. Co się zmieniło?

Bartosz Pudełko
Zabrzańska Masa Krytyczna
Zabrzańska Masa Krytyczna Jerzy Przybysz
Zabrzańska Masa Krytyczna jeździ od 3 lat. Czy w tym czasie coś zmieniło się w naszym mieście dla rowerzystów? Organizatorzy przekonują, że całkiem sporo. To znaczy, że Zabrze jest przyjazne rowerzystom?

Podczas pierwszych przejazdów masy stałem sam na placu Wolności i zastanawiałem się czy ktoś w ogóle przyjedzie. Nigdy nie spodziewaliśmy się, że kiedyś będzie za nami jechało 150 rowerów - mówi Aleksander Jaworski, jeden z organizatorów Zabrzańskiej Masy Krytycznej, która 9 sierpnia świętowała trzecie urodziny. Zorganizowano wtedy 37 przejazd Masy, który tym razem wyjątkowo skończył się w Miejskim Ogrodzie Botanicznym.

Zabrzańska Masa Krytyczna - My nie wstrzymujemy ruchu, my nim jesteśmy

Masa Krytyczna, to inicjatywa miłośników rowerów, która realizowana jest w wielu miastach w Polsce. Jej zadaniem jest przede wszystkim uświadamianie zarówno kierowców, jak i rowerzystów, że obie te grupy są równoprawnymi uczestnikami ruchu, które obowiązują te same obowiązki i przywileje. W tym celu cyklicznie organizowane są przejazdy ulicami miast. W Zabrzu Masa startuje w każdy drugi piątek miesiąca z placu Wolności. Przejazd jest uzgodniony z władzami i służbami mundurowymi. Rowerzyści mają prawo zająć pas ruchu, a na trasie towarzyszą im radiowozy.

- Początki nie były spektakularne, ale z czasem przyłączało się do nas coraz więcej osób. Są oczywiście miesiące, w których jest nas garstka. Jeździmy przez cały rok, więc zimą bywało tak, że jechało 8 rowerów i dwa radiowozy. Latem jednak, jeśli pogoda sprzyja, przejazd Masy to naprawdę duże wydarzenie - mówi Jaworski.

- Podczas jazdy mamy czas na rozmowę. Słyszę więc historie ludzi, którzy mówią, że właśnie dzięki Masie przesiedli się na rowery. To bardzo budujące, bo przecież robienie czegoś tylko dla siebie mija się z celem - dodaje.

Zabrzańska Masa Krytyczna przyciąga coraz więcej osób. Mamy poza tym w społeczeństwie wyraźny trend w stronę zdrowego stylu życiu. Mnóstwo osób biega, okupuje siłownie pod chmurką czy właśnie wsiada na rowery. Uświadamianie kierowców, rowerzystów i pieszych na temat ich funkcjonowania w ruchu, to jednak wciąż ciężki kawałek chleba.

- Błędy popełniają wszyscy. Piesi chodzą po ścieżkach rowerowych, rowerzyści jeżdżą po chodnikach, a i kierowcy nie są święci. Nie da się od razu wypracować doskonałego modelu, ale trzeba próbować. Mamy przepisy ruchu drogowego i jeśli wszyscy będziemy się do nich stosować, to na pewno będzie bezpieczniej. Przestrzegajmy więc ich i pamiętajmy o zasadzie ograniczonego zaufania. W zderzeniu samochodu z rowerem wynik jest prosty do przewidzenia - mówi Aleksander Jaworski i poleca używanie kasku i kamizelek odblaskowych (choć przepisy tego nie nakazują) o oświetleniu po zmroku nie wspominając.

Zabrze przyjazne dwóm kółkom?

O tym, że coraz więcej osób przesiada się na rowery nie trzeba nikogo przekonywać. Wystarczy spojrzeć za okno. Organizatorzy Zabrzańskiej Masy Krytycznej przekonują, że również władze miasta patrzą już na nich przychylniej, a nawet zawiązują coraz częstszą współpracę.

Masa współorganizuje z Muzeum Miejskim i Muzeum Górnictwa Węglowego przejazdy po ciekawych punktach w mieście, gdzie czekają przewodnicy (rajdy z cyklu "Na kole przez..."). Wspólnie z Biblioteką Miejską bierze udział w akcji "Odjazdowy bibliotekarz". W Zabrzu padł rekord frekwencji tej ogólnopolskiej inicjatywy - przejazd liczył ok. 180 rowerów. Ponadto ZMK bierze udział w zbiórkach na rzecz biskupickiego schroniska Psitulmnie i innych okolicznościowych imprezach.

Miasto pamięta więc o Masie, ale czy pamięta o całej rzeszy zwykłych rowerzystów.

- Nie jesteśmy Amsterdamem, nie ma się co oszukiwać. Ścieżek rowerowych wciąż jest za mało, ale ich będzie za mało zawsze. Natomiast ostatnie lata pokazują, że faktycznie sporo się w Zabrzu zmienia. Powstają nowe trasy dla rowerów, a te już istniejące zostają odpowiednio oznakowane. Podczas projektowania nowych dróg myśli się o rowerzystach. Przykładem jest nowa ulica w Strefie Ekonomicznej w Rokitnicy. Zbudowano drogę od razu ze ścieżką rowerową, która cieszy się wielką popularnością. Organizuje się u nas również coraz więcej zawodów. Mamy rajdy MTB, amatorskie wyścigi szosowe. Odpukać, ale wydaje mi się, że wszystko idzie w dobrą stronę - twierdzi Jaworski.

A gdzie jeździć w Zabrzu? Mamy zarówno hałdy, gdzie można spróbować jazdy terenowej, jak i mniej wymagające ścieżki. Jest tzw. rowerowa obwodnica Zabrza, czyli trasa wokół miasta. Ze swojej strony polecamy również lasy między Rokitnicą a Miechowicami, gdzie jest sporo wytyczonych szlaków.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zabrze.naszemiasto.pl Nasze Miasto