A zabrzańscy radni, zwłaszcza opozycyjni, mają wiele wątpliwości dotyczących budowy stadionu przy ul. Roosevelta. Głośno pytają, kiedy poznają konkretny plan finansowania inwestycji. Uważają, że Zabrza po prostu nie stać na wybudowanie tak drogiego obiektu. Zastanawiają się też, kto będzie utrzymywał gotową już piłkarską arenę, która pomieścić ma 31 tys. kibiców.
- Kiedy podjęliśmy się realizacji nowego stadionu Górnika, mówiło się, że ma on kosztować 200 mln zł. I projektu stadionu za taką kwotę oczekiwaliśmy. Tymczasem okazuje się, że projekt przewiduje, że 200 mln zł będzie kosztował tylko pierwszy etap przebudowy. A mają być jeszcze dwa kolejne i w sumie stadion będzie kosztował 330-360 mln zł. Do tego po pierwszym etapie rozbudowy stadion nadal będzie spełniał tylko wymogi ekstraklasy, a FIFA i UEFA już nie - mówi Rafał Marek, szef radnych klubu PO w Radzie Miejskiej w Zabrzu.
Jego zdaniem Zabrze powinno uważniej przyjrzeć się, jaki stadion dla Piasta budują sąsiednie Gliwice. I spróbować wybudować nowoczesny obiekt dla 20 tys. kibiców z możliwością rozbudowy o kilka kolejnych tysięcy krzesełek, spełniający od razu wymogi FIFA i UEFA.
- Nie zmienia się reguł w trakcie gry. A tu zmieniło się wszystko: przedmiot realizacji, bo stadion ma mieć standard elite, sposób realizacji i koszty. My naprawdę chcemy wybudować nowy stadion Górnika, ale nie za takie pieniądze, bo Zabrza na to nie stać - podkreśla Marek.
Tadeusz Dębicki, prezes miejskiej spółki Stadion w Zabrzu, która prowadzi tę inwestycję, tłumaczy, że koszty budowy wzrosły, ponieważ podczas wykonywania projektu okazało się, że nie da się wybudować stadionu dla 31 tys. kibiców za 200 mln zł. A plan sfinansowania inwestycji jest od dawna.
- Kwota 200 mln zł na pierwszy etap jest kwotą brutto, spółka rozliczy VAT. Spodziewamy się obiecanej dotacji z Ministerstwa Sportu i Turystyki, staramy się też o środki europejskie. Reszta to będą obligacje, które wyemituje spółka - wyjaśnia Dębicki.
Właścicielem piłkarskiej areny będzie spółka Stadion w Zabrzu i to jej zadaniem będzie utrzymanie obiektu.
- Zakładamy, że przychody z działalności komercyjnej, która byłaby prowadzona na 9 tys. m kw. optymalnie pokryją koszty utrzymania obiektu - mówi Dębicki.
Tymczasem Małgorzata Mańka-Szulik, prezydent Zabrza, jest zdziwiona, że opozycja nie wie, skąd miasto weźmie środki na budowę stadionu. Twierdzi, że radni byli o tym wielokrotnie informowani.
- Od 2007 roku nad budową nowego stadionu pracujemy przy otwartych drzwiach. Niczego nie ukrywamy - mówi Mańka-Szulik.
Zapytana o to, czy - wzorem Gliwic - rozważa wybudowanie mniejszego i tańszego obiektu odpowiada: - Gliwice nie mają Górnika, klubu z 60-letnią tradycją. To zobowiązuje. Grzechem byłoby zaprzepaszczenie tej szansy - uważa prezydent.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?