- Ogródek uprawiam od 27 lat i serce boli, jak patrzę co się tu dzieje - mówi pani Anna. - Czekamy na określenie wartości naszych działek, żeby dostać za nie odszkodowanie. Zanim przyjdą rzeczoznawcy, cena spadnie do zera, bo ogródki są okradane.
- Przy budowie drogi odłączono nam media, rozebrano ogrodzenie - dodaje pan Stefan, inny działkowicz. - Złodzieje szabrują każdego dnia. Wykopują byliny. Zabrali nawet metalowe tyczki podpierające maliny.
Kiedy pojawią się rzeczoznawcy nie wiadomo, bo nie wiadomo, kto powinien za działki zapłacić.
- Część działek zabrano pod budowę i za nie zapłacono. Osoby je uprawiające dostały odszkodowania i przeniosły się na inne działki - mówi Stanisław Pszeniczka, prezes ROD im. Obrońców Westerplatte w Świdniku, który zarządza ogródkami "Róża". - Zostało kilkanaście działek. Zgodnie z prawem nie mogą funkcjonować, bo status ogrodu działkowego mają tylko te, w których jest ponad 50 działek.
Działkowcy nie chcą jednak porzucić działek dopóki ktoś nie wykupi ich ogródków.
- I słusznie, bo dużo w ogródki zainwestowali - uważa Pszeniczka. - Problemem jest jednak to, że nikt tych terenów odkupić nie chce, a ogródków prowadzić już nie można. Wychodzi na to, że działkowcy stracili dużo i nie mają szans na wykup.
Działkowcy nie tracą jednak nadziei. Piszą pisma i czekają na rzeczoznawców.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?