Swoją posługę kapłańską ks. Damian Kominek rozpoczął z parafii św. Franciszka w Zabrzu-Zaborzu, gdzie 10 lat temu przyjął święcenia Kapłańskie. Przez rok pracował w Tarnowskich Górach. Od 2004 roku pracował jako wikary w Rusinowicach.
- Wszyscy jesteśmy wstrząśnięci. To młody człowiek, w tym roku skończyłby 36 lat. Od 9 lat służył w parafii w Rusinowicach. To był gorliwy, zaangażowany, dobry kapłan. Oprócz pracy w parafii pomagał w naszym ośrodku, los niepełnosprawnych dzieci był mu niezwykle bliski - mówi ks. Franciszek Balion, dyrektor Ośrodka Rehabilitacyjno-Edukacyjego dla Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej p.w. Św. Rafała Archanioła w Rusinowicach.
Niedługo przed tragedią ks. Balion rozmawiał z wikarym. - Mówił, że jedzie na chwilę do Tworoga i zaraz wróci. Nie zamykał nawet garażu. Później przyjechała policja i poinformowała, że to najprawdopodobniej ks. Damian. Pojechałem na miejsce, gdzie widziałem jak wyciągali zwłoki z auta, nie miałem wątpliwości, że to on - dodaje ks. Balion.
Mieszkańcy, parafianie są wstrząśnięci. - Co chwilę ktoś dzwoni, przychodzi. To straszna tragedia - dodaje dyrektor.
Ks. Damian cieszył się wielka sympatią młodych ludzi. - To był niezwykle życzliwy i otwarty kapłan, miał wspaniałe podejście do młodzieży, świetnie się z nią dogadywał. To ogromna strata - mówi ojciec Tomasz Maniura, oblat z Kokotka.
Ks. Kominek, znając język migowy, współpracował także ze Specjalnym Ośrodkiem Szkolno-Wychowawczym dla Niesłyszących i Niedosłyszących w Lublińcu.
Od lat, znając język migowy, posługiwał również osobom niesłyszącym z terenu Lublińca i okolic. - Jesteśmy w szoku, to był wspaniały człowiek. Naszym wychowankom płynęły łzy z oczu, gdy dotarła do nas ta smutna wiadomość - mówią pracownicy ośrodka.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?