W poniedziałek ok. godz. 19 policjanci musieli siłą wejść do jednego z mieszkań przy ul. Kasprowicza.
- Wcześniej do dyżurnego policji dzwonił zaniepokojony lokator budynku informując, że od kilku dni brak jest kontaktu z właścicielami mieszkania, a z jego wnętrza cały czas dobiega odgłos ujadania psa - podaje dziś zabrzańska komenda policji.
Policjanci obawiali się, że za drzwiami mogło dojść do tragedii. Poprosili więc strażaków o wejście do mieszkania przez okno.
Okazało się, że lokatorom nic się nie stało. W ogóle nie było ich w mieszkaniu... Pozostawili jedynie psa w zamkniętym domu.
Mundurowi zdecydowali, że porzuconym zwierzęciem zajmie się schronisko dla zwierząt w Zabrzu Psitulmnie.
- Jak ustalono w rozmowie z sąsiadami, właściciele psa często nadużywają alkoholu i być może przebywają na jednej z okolicznych melin - informuje zabrzańska policja.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?