Niedawno przeprowadziłam się z centrum miasta do Rokitnicy. Myślałam - spokojna, zielona dzielnica, ludzie dbają o swoją okolicę, są z niej dumni. I co? W większym błedzie nie mogłam być.
W niedzielę widziałam starszą, elegancką panią. Wyprowadzała małego pieska. Ten chwilę pokręcił się w miejscu i bach! Prosto na trawnik. A starsza, elegancka pani poprawiła szal i poszła dalej. Ludzie! Jak tak można?
Uwielbiam psy, ale mam pretensje do ich właścicieli. Czy naprawdę tak trudno posprzątać po swoim psie? Teraz, po zimie, jeszcze bardziej widać, jak "dbamy" o swoją okolicę.
Zgadzacie się z autorką listu? Gdzie trawniki są najbardziej "upstrzone" psimi odchodami? Jakie rozwiązania proponujecie? Komentujcie!
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?