W ubiegły piątek ok. godz. 14 oficer dyżurny policji odebrał anonimowe zgłoszenie o awanturze w jednym z mieszkań przy ul. Opawskiej. Mieszkająca tam kobieta miała wzywać pomocy.
Przemoc domowa w Zabrzu
Na miejscu policjanci zatrzymali 34-letniego mężczyznę, który dotkliwie pobił swoją konkubinę. Sprawca m.in. bił ją po twarzy, a także kopał po brzuchu. Pobita powiadomiła policjantów, iż prawdopodobnie jest w drugim miesiącu ciąży. Badania, na które została skierowana, nie potwierdziły jednak, iż była w ciąży.
- Agresor został zatrzymany w policyjnym areszcie, gdzie trzeźwiał. Poddany badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu „wydmuchał” 1,50 mg/l (ok. 3 promile - przyp. red.). Kobieta po badaniach została zwolniona do domu. Policjanci, aby mogli wykonać czynności w sprawie z udziałem pokrzywdzonej musieli zaczekać do sobotniego poranka. Kobieta również była w stanie nietrzeźwości. Poddana badaniu „wydmuchała” 0,80 mg/l (ok. 1,6 promila - przyp. red.) - podaje zabrzańska komenda policji.
Policja bada ten przypadek przemocy domowej w Zabrzu. Sprawę objęto procedurą niebieskiej karty. Oznacza to m.in., iż dzielnicowy ma obowiązek sprawdzania, co dzieje się z poszkodowaną. Spisana z interwencji notatka może stanowić dowód w sprawie, zaś jej zapisu nie można już zmienić ani wycofać nawet na wniosek pokrzywdzonej. Taka procedura zapobiega bardzo częstemu wycofywaniu zeznań przez ofiary przemocy domowej.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?