Była niedziela, ok. godz. 21.30, kiedy na policję zadzwoniła przerażona kobieta. Poinformowała ona, że jej 24-letni syn chce popełnić samobójstwo. Młody mężczyzna powiedział o swoich zamiarach matce przez telefon.
Próba samobójcza w Zabrzu. Policjant uratował mężczyznę
Pełniący w tym czasie dyżur asp.szt. Przemysław Wyrembski przejął sprawę. Desperat nie chciał wyjawić matce gdzie się znajduje, więc policjant sam do niego zadzwonił. Zaczęli rozmawiać. Mężczyzna przekonywał, że nie potrzebuje pomocy, nie chciał również podać swojego położenia. Sprawa była poważna, bo chwilę wcześniej zdesperowany człowiek miał dokonać samookaleczenia.
Wtedy asp. szt. Wyrembski usłyszał w słuchawce dźwięk zamykanych drzwi autobusu i odgłos silnika. Wiedział, że 24-latek przebywa najprawdopodobniej na górze Rokitnicy. Policjant polecił kolegom sprawdzić rozkłady jazdy i ustalić, który autobus mógł wyruszyć z rokitnickiego przystanku.
Okazało się, że to linia 617. Za autobusem wysłano wywiadowców, a ci, znając rysopis 24-latka, znaleźli go w centrum miasta.
- Mężczyzna z obrażeniami nadgarstka został przewieziony do szpitala w Biskupicach, skąd po zaopatrzeniu został przewieziony do szpitala psychiatrycznego - podaje zabrzańska policja.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?