Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Policja w Zabrzu: ryzykowny manewr. Policjanci pędzili na interwencję [ZDJĘCIA I WIDEO]

Bartosz Pudelko
Bartosz Pudelko
Policja w Zabrzu: ryzykowny manewr zabrzańskiego radiowozu obiegł już internet. Samochód pędząc na sygnale wyprzedzał na łuku drogi i przez chwilę było niebezpiecznie. Czy policjanci nie zachowali wymaganej ostrożności? Wyjaśni to wewnętrzne postępowanie. Wiadomo natomiast, że mundurowi mieli ważny powód do pośpiechu. Zostali wezwani przez kobietę, którą zaatakował pijany konkubent.

Film nagrany przez kierowcę w Zabrzu zdążył już obiec internet. Kamera zarejestrowała jak 5 marca ok. godz. 14:30 w Zabrzu Makoszowach, na drodze DW 921 - na wiadukcie nad autostrada A4 policyjny radiowóz wykonuje ryzykowny manewr. Samochód pędzi na sygnale, wyprzedza jeden z samochodów na łuku drogi i musi gwałtownie uciekać aby nie zderzyć się z nagrywającym.

Policja w Zabrzu: ryzykowny manewr. Policjanci pędzili na interwencję

W sieci rozgorzała dyskusja na temat tego czy mundurowi nie naruszyli przepisów. Oczywiste jest, że pojazd uprzywilejowany jadący na sygnale nie musi stosować się do przepisów ruchu drogowego. Powinien jednak zachować szczególną ostrożność. I ten właśnie punkt wielu różnie interpretuje. Jedni uważają, że policjanci wyprzedzając na łuku nie mieli pełnego oglądu sytuacji i nawet pomimo jazdy na sygnale nie powinni wyprzedzać. Inni z kolei wskazują, że jeśli ktoś zawinił, to kierowcy "cywilnych" pojazdów, którzy powinni zwolnić i zjechać na bok lub zatrzymać się widząc radiowóz na sygnale.

- Za wcześnie teraz na wyciąganie wniosków. Sprawdzamy jednak wszystkie aspekty tego zdarzenia. To czy manewr policjantów był bezpieczny czy nie wyjaśni wewnętrzne postępowanie, które zlecił komendant miejski - mówi sierż. Agnieszka Żyłka, rzeczniczka zabrzańskiej policji.

Wiemy również jaki był powód takiego pośpiechu zabrzańskiego radiowozu.

- Byli to policjanci z I komisariatu, którzy jechali na interwencję. Wezwanie dotyczyło awantury domowej. Pijany konkubent wtargnął do mieszkania kobiety, w którym przebywało również jej 4-miesięczne dziecko. Policjanci musieli działać szybko - wyjaśnia sierż. Żyłka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na zabrze.naszemiasto.pl Nasze Miasto