- Mężczyzna usłyszał zarzut uszkodzenia ciała niemowlęcia na czas poniżej siedmiu dni - informuje sucho Małgorzata Klaus, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
37-latek został również objęty dozorem policji i dostał nakaz opuszczenia mieszkania, w którym żył z konkubiną i dzieckiem. Ma też zakaz zbliżania się do synka.
Rzeczniczka wrocławskiej prokuratury przyznaje, że tego typu przestępstwo jest ścigane z oskarżenia prywatnego. Matka chłopczyka nie wniosła jednak zawiadomienia o przestępstwie.
- Ze względu na okoliczności sprawy prokurator w Oławie uznał, że będzie prowadził to postępowanie z urzędu - podkreśla Małgorzata Klaus.
Prokuratura będzie także wyjaśniać, skąd w organizmie niemowlęcia wziął się alkohol. Szpital powiadomił policję, że we krwi dziecka były znikome ilości alkoholu. Nie wiadomo, czy podał go ojciec dziecka.
W dniu zatrzymania przez policję mężczyzna był pijany. Złożył obszerne wyjaśnienia, ale nie przyznał się do pobicia i podania alkoholu dziecku. Zapewniał, że bardzo je kocha.
W czwartek wieczorem matka malucha wyszła na zakupy. Zostawiła chłopca pod opieką ojca. Gdy wróciła po 15 minutach, chłopczyk płakał.
Rodzina malucha to tzw. trudne środowisko, choć nie jest objęta dozorem kuratora. Matka chłopca miała już wcześniej dziecko, które trafiło do rodziny zastępczej.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
