Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na cmentarzu żydowskim na Zandce w Zabrzu znajdują się prawdopodobnie dwa groby masowe. Jest świadek

Justyna Toros
Na cmentarzu żydowskim na Zandce historyk Dariusz Walerjański odkrył dwa masowe groby z czasów II wojny światowej. Jeden to mogiła jeńców rosyjskich, drugi Żydów z Holandii i Rumunii.

O tym, że na cmentarzu żydowskim znajdującym się na Zandce jest masowy grób żydowski z czasów II wojny światowej wiadomo było już od ok. 10 lat. Dariusz Walerjański, historyk fascynujący się naszym miastem, odnalazł bowiem dokument, w którym przewodniczący gminy żydowskiej zwracał się do swoich zwierzchników w Warszawie, że znajduje się tam nieoznaczona mogiła.

- W 2006 roku podałem tę wiadomość opinii publicznej, starając się tym samym przywrócić pamięć temu miejscu - tłumaczy Dariusz Walerjański. - Okazało się, że muszę odnaleźć świadków, żeby mogiła mogła być oznaczona.

I to się udało! Dzięki temu okazało się, że na cmentarzu żydowskim znajduje się nie jedna, a dwie zbiorowe mogiły. W jednej, na tyłach cmentarza pochowani są holenderscy i rumuńscy Żydzi, którzy zostali rozstrzelani przez niemieckich żołnierzy z SS. Na początku cmentarza, po lewej stronie, znajduje się natomiast prawdopodobnie grób rosyjskich jeńców, którzy pracowali na kopalni lub w hucie Donnersmarcka.

- Miałem wtedy 11 lat, wracaliśmy ze szkoły i zobaczyliśmy, że jeńcy wiozą zwłoki w wózku, pobiegliśmy zobaczyć, co się będzie dalej działo. Byliśmy ciekawi, jak to dzieci - wspomina Józef Kuszka, który w czasach II wojny światowej mieszkał w przy ul. Cmentarnej.

Jeńcy rosyjscy byli przewożeni z obozu, w którym zmarli. Codziennie przewożono ok. 3-4 zwłok i wrzucano ich do wykopanej przy domu pogrzebowym (obecnie już nieistniejącym) dziurze. Była ona wielkości ok. 5 metrów na ok. 1,5 metra, wrzucone zwłoki były nagie, posypywano je wapniem, a następnie warstwą ziemi. I tak od 1943 roku do zlikwidowania obozu. Nie wiadomo, ile może znajdować się tam ciał. Sam Józef Kuszka widział, jak zwłoki były zwożone kilkakrotnie.

- Żołnierze pozwalali nam patrzeć, bo byliśmy traktowani jak swoi - podkreśla pan Józef. - Widziałem, że ciała były wychudzone. Rosjanie byli najgorzej traktowani. Widać było, że ci, co ciągnęli wózek, byli bardzo słabi. Prawdopodobnie zarówno jeńcy z Holandii i Rumunii, jak i z Rosji przebywali w niedaleko położonym obozie KL Hindenburg, który był filią obozu Auschwitz-Birkenau.

Obecnie Dariusz Walerjański z poparciem miasta dąży do tego, żeby upamiętnić zbiorowe mogiły tablicami pamiątkowymi. Niestety aby to zrobić, musi zostać spełniona odpowiednia procedura. Jeśli wszystkie informacje się potwierdzą, zostanie wykonana ekshumacja zwłok. Na to jednak musi wyrazić zgodę Naczelny Rabin, ponieważ cmentarze żydowskie są pod specjalną ochroną.

Masowe groby są jednym z wielu miejsc dopiero odkrytych, który przybliża nas do poznania historii Zabrza w czasach II wojny światowej. Z tego okresu bowiem nie ma wielu opracowań, starsi mieszkańcy nigdy chętnie o nim nie mówili.

- Zabrze skrywa sporo tajemnic z czasów II wojny światowej - podkreśla Dariusz Walerjański. - Ważne, żeby ludzie nie bali się o tym rozmawiać i opowiadać, bo to są bardzo ciekawe historie. Zdarza się, że ludzie przychodzą, dzwonią lub piszą i mówią, co przeżyli. To bardzo cieszy, że możemy poznawać nasze miasto, bo historia z lat 1939-1945 jest dla nas wciąż tajemnicą - dodaje historyk.

Nas również interesuje historia naszego miasta. Jeśli macie jakieś wspomnienia, stare zdjęcia piszcie do nas na adres [email protected] lub dzwońcie na numer (32) 634-24-42.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zabrze.naszemiasto.pl Nasze Miasto