Mężczyzna nie posiadał stałego miejsca zameldowania. Kilka ostatnich lat pomieszkiwał u swojej matki w śródmieściu Zabrza.
W połowie listopada we wczesnych godzinach rannych wyszedł z domu mówiąc, że idzie do pracy. Po czasie sprzątająca mieszkanie kobieta zauważyła kartkę z zapisanymi przez syna różnego rodzaju informacjami. Ich treści miały formę pożegnania.
Zaniepokojona kobieta zgłosiła w komendzie zaginięcie syna. Nie znała jego numeru telefonu komórkowego, a także nie wiedziała gdzie pracował.
Wkrótce ustalono kilka numerów telefonów którymi wymieniony się posługiwał, grono jego znajomych, a także nazwiska ostatnich partnerek. Z zebranych informacji wynikało, że mężczyzna intensywnie szukał pracy za granicą.
Kolejne informacje ugruntowały przekonanie mundurowych, że 46-latek może przebywać już w zupełnie innym miejscu naszego kontynentu.
Policjanci zaczęli kontaktować się ze Strażą Graniczną, portami lotniczymi, a także liniami przewozowymi oferującymi usługi transportowe. Jak się ostatecznie okazało poszukiwany nadal przebywa na terenie naszego kraju.
Kiedy policjanci z wydziału kryminalnego dotarli do niego, poszukiwany podziękował im za zainteresowanie, jednocześnie kategorycznie zabronił udzielenia informacji jego matce na temat aktualnego miejsca pobytu.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?