Na miejscu okazało się, że pali się skład opadów o powierzchni 6 tys. m kw., a wysokości 5 m kw.
Na miejscu była potrzebna pomoc strażaku z Bytomia i Chorzowa, którzy przyjechali wozami o większej pojemności wody. W sumie pożar gasiło 21 strażaków z siedmiu zastępów.
Dwa strumienie wody gasiły skład odpadów, a jeden podawany był na hale produkcyjną, która była w bliskim sąsiedztwie i ogień mógł się rozprzestrzenić.
Dogaszanie pożaru trwało do godz. 6.30 w piątek. - Trzeba było bowiem rozgrzebywać znajdujące się tam zgliszcza i je dogasić, żeby znowu nie wzniecił się z nich pożar - tłumaczy Krzysztof Grabowiec, rzecznik prasowy zabrzańskiej straży pożarnej. - Zużyto bardzo dużo wody, bo aż 320 metrów sześciennych.
Na szczęście nikomu się nic nie stało, straty wyniosły jednak 15 tys. zł.
Nie ustalono przyczyny pożaru, jednak nie wyklucza się podpalenia, dlatego sprawą zajmie się teraz zabrzańska policja.
echodnia Policyjne testy - jak przebiegają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
