Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

III liga piłkarska: Rozgrywki na ostatniej prostej, trudne mecze Soły, Beskidu i Trzebini

Jerzy Zaborski
Przed rokiem rezerwa krakowskiej Wisły przyjechała do Oświęcimia na mecz przeciwko Sole w młodzieżowym składzie. Jak będzie tym razem?
Przed rokiem rezerwa krakowskiej Wisły przyjechała do Oświęcimia na mecz przeciwko Sole w młodzieżowym składzie. Jak będzie tym razem? Fot. Jerzy Zaborski
Jesienne rozgrywki w grupie małopolsko-świętokrzyskiej III ligi piłkarskiej wkroczyły na ostatnią prostą. Trudne przeprawy czekają zespoły zachodniej Małopolski.


Soła Oświęcim – Wisła II Kraków (sob. 15)

Po dwóch wyjazdowych zwycięstwach liderująca Soła wraca na własne boisko, żeby podjąć piątą drużynę. W Oświęcimiu spodziewają się, że Wisła zostanie wzmocniona zawodnikami pierwszego zespołu, który swój mecz rozgrywa w piątek. - Jesteśmy na fali, więc będziemy chcieli podtrzymać dobrą serię _– zapowiada Dawid Dynarek, pomocnik Soły, dla którego mecz przeciwko rezerwom Wisły będzie prywatnymi debrami Krakowa, bo długo grał w „Pasach”. - _Ewentualne wzmocnienia zawodnikami z „jedynki” tylko pozytywnie nas nakręcą. Zresztą, przed sezonem, przy okazji jubileuszu naszego klubu, graliśmy prawie z pierwszym składem Wisły i nie mieliśmy z tego powodu kompleksów. Jeśli po raz kolejny zachowamy czyste konto, na pewno coś się uda strzelić.

Wisła Sandomierz – MKS Trzebinia-Siersza (niedz. 15)

Trzebiński beniaminek zagra na boisku trzeciej siły rozgrywek. - Biorąc za wykładnik wyniki naszych rywali, powinniśmy się ich bać, ale nie pojedziemy do Sandomierza na wycieczkę – deklaruje Paweł Olszowski, trener MKS. - Kadrę mamy kompletną. Jeśli do przerwy nie stracimy gola, powinniśmy coś ugrać w Sandomierzu. Drugie połowy zazwyczaj mamy znacznie lepsze.

Trzebinianie dotąd trzykrotnie zremisowali na wyjazdach po 1:1. Chcą zerwać z podziałem punktów. - Mamy świadomość tego, że tacy zawodnicy jak Mariusz Kukiełka, który występuje w Wiśle, robi różnicę na trzecioligowych boiskach, ale – z drugiej strony – mogą się też pogrążyć w ligowej szarości – Paweł Olszowski rozważa różne warianty.

Beskid Andrychów – Poroniec Poronin (sob. 11)

Andrychowianie po dwóch porażkach podejmą wicelidera. - Doceniam klasę rywala, bo kadra, którą dysponuje, skazuje go miejsce w ścisłej czołówce – uważa Krzysztof Wądrzyk, trener Beskidu. - Będzie to pojedynek zespołów z przeciwnych stron tabeli. Jednak moja drużyna jest nieobliczalna. Potrafi wygrać z każdym, ale też i przegrać. Jedno jest pewne, nie możemy stracić tylu bramek, co w poprzednich meczach. Średnio dostajemy po trzy gola. Aż takiej siły ognia nie mamy, by takie straty zrekompensować.
Szkoleniowiec przypomina, że za defensywę odpowiedzialny jest cały zespół. O obronie musi pamiętać już nawet boiskowa „dziewiątka”.

Na Porońca wróci Łukasz Rupa. W Andrychowie żałują, że do końca jesieni nie zobaczą na boisku Dariusza Chowańca. Był liderem zespołu. Jego indywidualne akcje nakręcały zawodników nawet w najtrudniejszych momentach. - _W ostatnich siedmiu meczach aż pięć razy zagramy u siebie, więc liczę, że zaczniemy się piąć w tabeli _– kończy Krzysztof Wądrzyk.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto