Segregacja śmieci w Zabrzu: Jak uczyć dziecko?
Mija właśnie trzeci miesiąc, od kiedy mieszkańcy Zabrza mieli segregować śmieci. Kupiłam odpowiednie pojemniki, wiem, że sąsiedzi zaopatrzyli się w kolorowe worki, żeby uczyć dzieci, jak segregować. I co?
Dziesięciolatek w domu wrzuca papier do niebieskiego worka, butelkę plastikową do żółtego, a ogryzek z jabłka do brązowego. Do jego obowiązków należy wyrzucanie śmieci. Więc bierze kilka kolorowych worków, przejęty, że musi wybrać odpowiedni kontener i... i nic.
Rozumiem tygodniowy poślizg. Nawet dwa tygodnie. Ale trzy miesiące?
Segregacja śmieci w Zabrzu: Poręba symbolicznie
Nie wiem, jak to wygląda w innych dzielnicach. Na Porębie pojawiły się niedawno pojemniki na odpady biodegradowalne. Ale zamiast trafić do pomieszczeń zsypowych w klatkach, stoją na końcach bloków, razem z pojemnikami na plastik, papier i szkło.
Segregacja śmieci w Zabrzu: Trzy razy NIE
Po pierwsze - nie chce mi się w deszczu i wietrze biegać na koniec bloku do kontenera.
Po drugie - te kontenery są zamknięte. Rozumiem, ZSM chodzi o to, żeby żaden idiota nie rozrzucił na trawniku plastikowych butelek. Ale nie będę wyciągać z worka rozkładających się ogryzków i wrzucać pojedynczo do pojemnika.
Po trzecie - gdyby wszyscy mieszkańcy zaczęli nagle wyrzucać tam swoje śmieci, mielibyśmy na trawnikach ZSM ogromne wysypisko.
Segregacja śmieci w Zabrzu - jak oceniacie? Jak to wygląda u Was? Czekamy na Wasze opinie!
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?