Beata Szydło w Zabrzu. Odwiedziła kopalnię Makoszowy [ZDJĘCIA]

Najpierw blisko godzinne spotkanie za zamkniętymi drzwiami ze związkowcami, później złożenie wieńców pod pomnikiem upamiętniającym tragedię z 1958 roku, na koniec krótkie wystąpienie przed dziennikarzami. W środę około południa Beata Szydło odwiedziła zabrzańską kopalnię Makoszowy.

Kandydatka PiS na premiera ze związkowcami rozmawiała o sytuacji kopalni i stopniu wykonania porozumienia z 17 stycznia, które zakończyło wówczas falę strajku. Przypomnijmy, wczoraj w Katowicach zebrał się w tej sprawie międzyzwiązkowy komitet. Zdaniem związkowców porozumienie jest wykonane zaledwie w 25 proc. i nie wierzą oni w możliwość dotrzymania przez rząd postanowień porozumienia. W związku z tym we wrześniu w kopalniach Kompanii Węglowej wznowione mają zostać komitety strajkowe, a w kopalniach innych spółek rozpoczną się masówki informacyjne. Jeśli sytuacja nie zostanie rozwiązana związkowcy nie wykluczają, że od października zaleje nas nowa fala strajków.

- Śląsk jest fundamentem polskiej gospodarki. Kto tego nie widzi musi mieć złe intencje. Tymczasem polski rząd nic nie robi w sprawie wywiązania się ze styczniowego porozumienia. Od związkowców dowiedziałam się, że pod koniec tygodnia zostanie im przedstawiony kierunek, w którym idziemy. Jaki kierunek? Przecież właśnie to porozumienie jest kierunkiem. Dzisiaj polski rząd, premier Kopacz, mają obowiązek przyjechać na Śląsk, stanąć przed górnikami i powiedzieć im, jaki mają plan dla polskiego górnictwa. Górnicy czują się oszukani i mają do tego prawo - mówi Beata Szydło.

Więcej o sytuacji kopalni Makoszowy piszemy w zabrzańskim dodatku do "Dziennika Zachodniego", który ukaże się w piątek, 28 sierpnia.