Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Górnik Zabrze: Karny z kapelusza załatwił zabrzan

Jacek Sroka
Piłkarze Górnika mieli w Gdyni znacznie więcej sytuacji podbramkowych niż Arka, a mimo to wrócili do domu bez punktów. Wszystko z powodu kiepskiej skuteczności podopiecznych trenera Adama Nawałki. Swoje trzy grosze do porażki zabrzan dołożył też sędzia Szymon Marciniak odgwizdując tuż przed przerwą karnego z kapelusza dla gospodarzy.

Po dośrodkowaniu w polu karnym przewrócił się nie mający szans na dojście do piłki Mirko Ivanovski, a młody arbiter z Płocka podyktował jedenastkę dopatrując się przewinienia Adama Banasia, czym zdumiał nawet trenera Arki. Protestujący kapitan Górnika nic nie wskórał, a na dodatek zobaczył żółtą kartkę. Karnego na bramkę zamienił Filip Burkhardt, dla którego był to pierwszy gol w ekstraklasie od ponad 4 lat.

- Karny był mocno kontrowersyjny. Dostaliśmy bramkę do szatni. Gdyby do przerwy było 0:0 to sądzę, że dalsza część meczu wyglądałaby o wiele inaczej - powiedział bramkarz zabrzan Sebastian Nowak.

Nowak marzył o remisie, a tymczasem po I połowie to goście powinni prowadzić, bo w 33 minucie mieli znakomitą okazję do zdobycia gola. Po kontrze Piotra Gierczaka Tomasz Zahorski biegł z piłką sam od połowy boiska. Napastnik zabrzan będąc sam na sam z bramkarzem Arki strzelił jednak za słabo. - Takie sytuacje musimy zamieniać na bramki. Pokazaliśmy w Gdyni, że potrafimy grać ofensywnie, ale wciąż brak nam skuteczności - stwierdził Zahorski.

Po zmianie stron również groźniejsi byli zabrzanie, ale dogodnych sytuacji nie wykorzystali najpierw Adrian Świątek, a w końcówce Maciej Bębenek oraz Aleksander Kwiek. - Nasza gra wyglądała dziś dobrze, lecz zabrakło nam wykończenia akcji - stwierdził Kwiek.

W doliczonym czasie gry Arka strzeliła drugiego gola, a jego autorem był Tadas Labukas. Litwin łatwo ograł Banasia i będąc sam przed bramkarzem posłał piłkę do siatki między nogami Nowaka.

- Rezultat 2:0 totalnie nie odzwierciedla tego co działo się na boisku, ale nic na to nie poradzimy. Wynik idzie w świat... - powiedział zasmucony porażką bramkarz Górnika.

Mówią trenerzy

Adam Nawałka (Górnik)
Drużyna walczyła do samego końca. Wynik był otwarty, a mecz trzymał w napięciu. Mój zespół miał wiele sytuacji, ale ich finalizacja nie jest zadowalająca. Muszę pochwalić zawodników za zaangażowanie.

Dariusz Pasieka (Arka)
Jesteśmy szczęśliwy, że udało nam się odnieść pierwszą wygraną w tym sezonie. Nie było to łatwe spotkanie, bo Górnik to dobra drużyna, która pokazała dziś kilka ciekawych akcji. Bramki zdobyliśmy w końcówkach I i II połowy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Górnik Zabrze: Karny z kapelusza załatwił zabrzan - Zabrze Nasze Miasto

Wróć na zabrze.naszemiasto.pl Nasze Miasto