Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Górnik Zabrze: Gorawski może zostać!

Tomasz Kuczyński
Damian Gorawski niezbyt często zakładał koszulkę Górnika.
Damian Gorawski niezbyt często zakładał koszulkę Górnika. fot. Mikołaj Suchan.
I tak się trudno rozstać - mogą od wczoraj nucić działacze Górnika Zabrze, po decyzji Wydziału Gier PZPN w sprawie Damiana Gorawskiego.

- Wniosek klubu o rozwiązanie kontraktu z tym zawodnikiem został przez nas oddalony - poinformował przewodniczący WG, Wojciech Jugo. - Jakie jest uzasadnienie naszej decyzji? Nie chcę o tym mówić. Zostanie ono sporządzone na piśmie i przesłane do zainteresowanych stron. Jeśli będzie ktoś niezadowolony, to może się odwołać - dodał.

Górnik chciał rozwiązania umowy z Gorawskim, ponieważ piłkarz ponad pół roku nie gra z powodu kontuzji. Klub skierował pismo do PZPN, a Wydział Gier dopiero na trzecim posiedzeniu w tej sprawie wydał decyzję. Wcześniej kończyło się tylko na wyznaczaniu daty kolejnego zebrania.

Ostatnio "Gora" trafił na kompleksowe badania przeprowadzone przez doktora Roberta Śmigielskiego, który jest przewodniczącym Komisji Medycznej PZPN. Badania zlecił Wydział Gier, a wczoraj jego członkowie zapoznali się z opinią Śmigielskiego i na jej podstawie odrzucił wniosek zabrzan.

- Dla mnie to dziwna decyzja Wydziału Gier - przyznał prezes Górnika, Łukasz Mazur. - Teraz nie pozostaje nic innego, jak poczekać na pisemne uzasadnienie, ale zapewne nasz klub się odwoła od tego wyroku.

Sternik klubu stwierdził też żartobliwie, że skoro ma tak zdrowego zawodnika, to teraz pewne zgłosi się po Goraw-skiego pół ligi. Poważniej jednak zapowiedział, że dla "Gory" jest miejsce tylko w drugiej drużynie w B-klasie, razem z Pawłem Strąkiem.

Sam zainteresowany nie był skory do rozmów, choć przecież wydaje się wygrany, przynajmniej na tym etapie przepychanki z klubem. - Nie chcę komentować decyzji Wydziału Gier. Jak oceniam stan mojego zdrowia? Od tego są lekarze i ich opinie - odparł Gorawski.

Prezes Górnika na łamach "Sportu" tak ostatnio przedstawił sytuację zawodnika: - Kilka dni temu nasz klubowy lekarz dał Damianowi Gorawskiemu zgodę na udział w treningach. Jeżeli chce narażać własne zdrowie, to nic na to nie możemy poradzić...

Gorawski trafił do Górnika z Szynnika Jarosławl i w ekstraklasie w rundzie wiosennej sezonu 2008/09 zaliczył sześć meczów, strzelając jednego gola. Jesienią następnego sezonu, już w pierwszej lidze zagrał w dwunastu spotkaniach, też raz trafiając do siatki. Ostatni raz wystąpił w barwach Górnika 24 października 2009 roku, przeciw Dolcanowi Ząbki. Wiosną tego roku już nie grał...

Ostatnio głośno było o nim za sprawą zdjęć z tabloidów, na których piłkarz miał zostać przyłapany na randce z seksowną aktorką Anną Prus, znaną z serialu "Pierwsza miłość". Plotkarskie portale w internecie obwieściły triumfalnie, że Gorawski i Prus są parą.

Możliwe, że na skrzydłach miłości 31-letni napastnik chce znów grać w piłkę. Tylko dlaczego Górnik już go nie chce?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Górnik Zabrze: Gorawski może zostać! - Zabrze Nasze Miasto

Wróć na zabrze.naszemiasto.pl Nasze Miasto