Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Górnik nie kalkuluje

Andrzej Azyan
Wygrana Górnika w meczu ze Stalą Stalowa Wola 3:0 i porażka Sandencji Nowy Sącz z Widzewem 1:6 spowodowały, że zabrzanie zrobili wielki krok w kierunku powrotu do ekstraklasy. Mimo zwycięstwa nadal jednak twardo stąpają po ziemi.

- Nie patrzymy się na nikogo tylko sami zdobywamy punkty. Cieszymy się z tego zwycięstwa. Myślimy już o następnych bardzo trudnych meczach - powiedział Adrian Świątek.

Kolejne spotkanie Górnik rozegra w piątek w Łodzi z ŁKS.

- Nie mamy co kalkulować. Musimy liczyć wyłącznie na siebie. Jeżeli wygramy cztery pozostałe mecze, to nikt nam nie zabierze awansu. Ważne jest to, że znowu z tyłu zagraliśmy na zero - przekonywał bramkarz Sebastian Nowak.

Po długiej przerwie gola dla zabrzan zdobył Przemysław Pitry.

- Mogliśmy wygrać znacznie wyżej, bo stworzyliśmy kilka dogodnych sytuacji. Dopisało mi szczęście, bo bramka padła po rykoszecie Mam farta do "Stalówki", bo ostatnią bramkę w lidze strzeliłem w Stalowej Woli - mówił Pitry.

Stal starała się dotrzymać kroku Górnikowi tylko w I połowie.

- Przemierzyliśmy długi dystans, aby zwyciężyć. W naszej grze liczyła się konsekwencja i spokój w dążeniu do celu. Długo czekaliśmy na pierwszą bramkę, ale potem wygraliśmy zasłużenie. Szczot nie wystąpił z powodu urazu mięśnia przywodziciela - komentował Adam Nawałka, trener Górnika.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Górnik nie kalkuluje - Zabrze Nasze Miasto

Wróć na zabrze.naszemiasto.pl Nasze Miasto