Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Górnik Zabrze - Stal St. Wola 3:0

Rafał Musioł, wsp. Andrzej Azyan
Przemysław Pitry (z prawej) zdobył pierwszą, a Marcin Wodecki (nr 11) trzecią bramkę dla Górnika
Przemysław Pitry (z prawej) zdobył pierwszą, a Marcin Wodecki (nr 11) trzecią bramkę dla Górnika Fot. Mikołaj Suchan
Wychodzący na murawę w strugach ulewnego deszczu piłkarze Górnika Zabrze byli już oswojeni z myślą o tym, że jedno z dwóch miejsc premiowanych awansem zarezerwował sobie Widzew, a dwie z czterech lokat oznaczających degradację przypadły Motorowi Lublin i Stali Stalowa Wola.

Na analizowanie tabeli mieli zresztą sporo czasu, bo po pierwsze wszyscy konkurenci grali dużo wcześniej, a po drugie spotkanie na Roosevelta rozpoczęło się z piętnastominutowym opóźnieniem ze względu na przedłużającą się transmisję telewizyjną z meczu żużlowego.

Być może ten poślizg źle wpłynął na ekipę Adama Nawał-ki , bo pobudkę w starciu z out-saiderem zaliczyła dopiero wte-dy, gdy piłka huknęła w słupek po strzale Pawła Wasilewskiego. Zawodnik Stali minął już nie tylko obrońców, ale i położył Sebastiana Nowaka, jednak pomylił się o centymetry. Po tym ostrzeżeniu faworyci zaczęli biegać nieco szybciej i zdecydowanie przycisnęli rywali do ich przedpola. Chociaż stworzyli sobie kilka niezłych sytuacji do zdobycia bramki to gol padł nie-co przypadkowo. W 43 minucie Przemysław Pitry zademonstrował efektowny drybling, ale najważniejszy okazał się rykoszet od nogi obrońcy po którym Pawłowi Zarzyckiemu piłka wpadła "za kołnierz".

O ile problemy sportowe zostały w ten sposób częściowo rozwiązane, to nagle zawiodła technika. Podczas pierwszej połowy zgasła część żarówek w jupiterach i aby usunąć awarię konieczne było podczas przerwy wyłączenie pozostałych. Ponowny rozruch wymagał natomiast ostudzenia całości, więc piłkarzom i kibicom zafundowano ponad pół godziny odpoczynku, po którym zabrzanie definitywnie załatwili sprawę.

Wczorajsze zwycięstwo oznacza, że w pozostałych czterech meczach zabrzanie mogą sobie pozwolić nawet na jedną porażkę. Ich ostatnia prosta do ekstraklasy wygląda tak: ŁKS (wyjazd), Warta (dom), Dolcan (wyjazd) i Widzew (wyjazd). Trudno się więc dziwić, że na Roosevelta pachnie awansem. Nawet w takich ciemnościach, jak wczoraj.

Górnik Zabrze - Stal Stalowa Wola 3:0 (1:0)

Bramki: 1:0 Przemysław Pitry (43), 2:0 Adrian Świątek (52), 3:0 Marcin Wodecki (53)

Widzów 5000

Sędziował Grzegorz Stęchły (Jarosław)

Górnik Nowak - Danch, Banaś, Pazdan, Magiera - Bonin (58. Kantor), Przybylski (81. Strąk), Cebula, Wodecki - PitryI, Świątek (76. Zahorski)

Stal Zarzycki - Szymiczek, Maciorowski, Treściński (57. Drozd), Wieprzęć - Myszka, Litwiniuk, Łętocha (86. Stręciwilk), Gilar - Wasilewski, Salami (46. Gęśla)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Górnik Zabrze - Stal St. Wola 3:0 - Zabrze Nasze Miasto

Wróć na zabrze.naszemiasto.pl Nasze Miasto